Jest to element większego trendu, zarówno zmiany pokoleniowej właścicieli jak i naszych nowych nawyków konsumenckich. Zarówno po gwoździe i tapety, chemię, zabawki i szklanki coraz częściej wybieramy się do dużych sklepów sieciowych znajdujących się poza centrum miasta. Trzeba więc przyzwyczaić się do pustoszejącego Rynku i mieć nadzieję, że wolne lokale wypełnią się restauracjami, knajpkami i kawiarniami. Coraz częściej wolimy bowiem zorganizować przyjęcie w lokalu czy umówić się na kawę w mieście, niż kłopotać się przygotowaniami w domu.
Zamykający się sklep Amfora mieści się w Rynku i jest jednym z najstarszych, działając nieprzerwanie od około 50 lat. Najpierw jako PSS Społem Sklep nr 2, pod nazwą Gosposia, następnie Tempo, a od początku lat dziewięćdziesiątych już pod obecną nazwą. W szczytowym okresie zatrudniał kilkunastu pracowników, a przez całą swoją działalność wyszkolił wielu uczniów. Okoliczni mieszkańcy zawsze mogli liczyć w nim na olbrzymi wybór nie tylko szklanek i kieliszków, ale także wazonów z kryształu, ze szkła kolorowego oraz sztućców. Sklep słynie również z szerokiej gamy porcelanowych talerzy, zestawów obiadowych i kawowych uznanych polskich producentów.
- Pod koniec 2011 roku posiadaliśmy ponad 5000 rodzajów asortymentu, a to czyniło z nas jeden z największych tego typu sklepów w Polsce - mówi Pani Cecylia, właścicielka sklepu, której mąż Stanisław z chlubą prowadził sklep od końca lat sześćdziesiątych.
Jako ciekawostkę można podać, iż sklep osobiście odwiedziła urzędująca wtedy premier Hanna Suchocka podczas swojej wizyty w Świdnicy, a kryształowe puchary z Amfory wielokrotnie cieszyły zwycięzców wielu regionalnych zawodów.
Amfora przygotowała dla swoich klientów nie lada gratkę. W październiku, każdy towar został przeceniony aż o 60%. W tego rodzaju asortymencie jest to rzadkością możliwą tylko w momencie likwidacji sklepu. Na pożegnanie mamy więc ostatnią okazję by na miejscu i w tak okazyjnej cenie uzupełnić naszą zastawę domową lub sprawić komuś niebanalny prezent.