- Dzisiejsze spotkanie związane jest z Syrią. Bardzo mocny, ciekawy temat. Zaprosiliśmy na spotkanie podróżników, którzy kilkanaście lat temu byli w Syrii, poznali ten kraj i tamtejszych ludzi. Podzielą się z nami swoim doświadczeniem. Głównym gościem naszego spotkania jest uchodźca z Syrii, który opowie nam co się stało w jego kraju, jak wyglądała jego podróż do Europy i jak mu się mieszka obecnie w Polsce - powiedziała Magdalena Sawicka - inicjatorka i organizatorka spotkania.
Podczas spotkania podróżnicy Magdalena i Mariusz Barwińscy opowiadali o swojej podróży do Syrii. Kraj ten odwiedzili 16 lat temu. Oprócz wyjątkowych miejsc, wspaniałych zabytków rzeczą którą najbardziej zapamiętali była życzliwość i otwartość Syryjczyków, oraz w wielu przypadkach znajomość języka polskiego wśród mieszkańców Syrii, co jak się okazało spowodowane było tym, że wielu z nich studiowało w Polsce. Opowieści wzbogacone były pokazem zdjęć i filmów dokumentujących podróż.
- Ta podróż miała miejsce 16 lat temu. To były inne czasy niż teraz. Pojechaliśmy sami, bez żadnego wsparcia z biura turystycznego. Wspaniałe było to, że spotykaliśmy tam ludzi, którzy mówili po polsku. Wtedy wielu Syryjczyków studiowało w Polsce. Ciężko się o tym mówi w kontekście tego, co się tam teraz dzieje, trudno wykrzesać z siebie jakąś radość, ale wtedy to była jedna z fajniejszych wycieczek. Życzliwość, której tam doznaliśmy była wyjątkowa - powiedział podróżnik Mariusz Barwiński.
Gościem specjalnym spotkania był mieszkający od 3 lat w Polsce Lahoud Touma - uchodźca z ogarniętej wojną Syrii, który opowiadał zarówno o swoim kraju jak i o życiu na uchodźstwie. Lahoud z wykształcenia jest farmaceutą i taki właśnie zawód wykonywał w Syrii, również po wybuchu wojny. Jednak sytuacja ciągłego zagrożenia, w której niejednokrotnie musiał wiele dni spędzać w pracy, ponieważ droga powrotna do domu była zbyt niebezpieczna, zmusiła go do opuszczenia swojego kraju. Tak trafił do Polski, gdzie również pracuje w swoim zawodzie.
- Lubię brać udział w takich spotkaniach, rozmawiać o naszej sytuacji, o tym co się stało, żeby ludzie wiedzieli co jest prawdą a co nie. Początkowo nie myślałem o tym, żeby wyjeżdżać z Syrii, jako farmaceuta uważałem, że moją rolą jest pomaganie ludziom. W czasie wojny pracowałem przez 3 lata, ale jednak zrobiło się bardzo niebezpiecznie, w każdej chwili mogłem stracić życie. Dlatego zdecydowałem się na przyjazd do Polski - powiedział Lahoud Touma.
Spotkanie odbyło się w ramach prowadzonych w Wałbrzychu działań wielokulturowych.