Każdy wie, że gdyby nie lodówki, połowa żywności w naszych domach, już w kilka godzin po zakupie, nadawałaby się tylko do śmietnika. Dlatego szczególnie w trakcje upałów musimy uważać, by uchronić je przed zepsuciem.
Ostrożność wykazywać powinniśmy już w sklepie.
- Żywność należy kupować w sprawdzonych punktach sprzedaży, oceniając wizualnie świeżość i jakość produktu oraz sprawdzając datę przydatności do spożycia lub minimalny termin trwałości – wyjaśnia Iwona Jędraszczyk z Państwowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Wałbrzychu. - Unikamy dzikich targowisk, przypadkowych miejsc handlu - w takich przypadkach to kupujący bierze na siebie odpowiedzialność za jakość kupionego produktu.
Jeśli coś budzi nasze wątpliwości, najlepiej zrezygnować z zakupu, zwłaszcza jeśli żywność ma niezdrowy kolor, dziwnie pachnie czy smakuje.
– Szczególnie po zakupie mięsa i wędliny należy bez zbędnej zwłoki zapewnić warunki zgodne z zaleceniami producenta na opakowaniu. Generalnie są to warunki chłodnicze ze względu na nietrwałość mikrobiologiczną tych produktów – dodaje Iwona Jędraszczyk.
Jeśli chodzi o produkty pakowane, unikajmy tych z wybrzuszonymi denkami i nawet tych przetworzonych nie przetrzymujmy w temperaturze wyższej niż 25 C.
Ostrożność zachować należy nie tylko na zakupach. Również kupując jedzenie warto upewnić się, że przygotowywane i przechowywane jest ono w odpowiednich warunkach. Dlatego jak zaznacza Witold Paczona, Kierownik Działu Epidemiologii Wojewódzkiej Stacji Sanitarno -Epidemiologicznej we Wrocławiu, rzeczy takich jak ciast z kremem, rurek z bitą śmietaną, sałatek z majonezem, tatara, a nawet niektórych lodów przy wysokich temperaturach lepiej unikać.