Dziś 20 dzieci z Gimnazjum w Głuszycy trafiło do szpitala w wyniku ulatniającego się w szkole gazu.
W jednym ze sklepów w Głuszycy, sześcioro dzieci kupiło saszetki, które imitowały odgłosy.
Okazało się, że z saszetek unosi się zapach siarkowodoru. Siarkowodór dostał się do wnętrza budynku. Szkoła została przewietrzona, ale znacząca część uczniów zaczęła skarżyć się na pogarszający stan zdrowia. Dolegały im głównie nudności i bóle głowy. Do głuszyckiej placówki wezwano pogotowie ratunkowe oraz straż pożarną.