Dzień Kobiet był spotkaniem o paniach i dla pań. Ponieważ jednak okazja była wyjątkowa - 8 marca, o wyjątkowy prezent postarali się samorządowcy. W solowych występach zobaczyliśmy burmistrza oraz radnych. Repertuar zróżnicowany: była Autobiografia Perfectu, Windą do nieba zespołu Dwa plus Jeden, Dopóki jesteś Skaldów czy Nie płacz, kiedy odjadę.
Panowie otrzymali gorące brawa i wiwaty, nie tylko za wykonanie ale i pokonanie tremy przed publicznym występem. Na finał wspólnie zaśpiewali popularną arię operetkową Wielka sława to żart i obdarowali panie różami.
- Można tylko pozazdrościć świebodziczankom takich panów - podsumowała Aldona Ziółkowska-Bielewicz, która prowadziła imprezę. I zaprosiła na dalsze atrakcje, bo tych w niedzielne popołudnie nie zabrakło. Był koncert młodej wokalistki Anny Rudewicz, ciekawe opowieści poświęcone słynnym, XIX-wiecznym mezaliansom na Dolnym Śląsku - przedstawiła je Magdalena Woch, wiceprezes Fundacji Księżnej Daisy.