Samorząd Świebodzic od dawna zabiega o przejęcie szkół zwłaszcza, gdy w 2014 roku pojawiła się groźba likwidacji placówki specjalnej. W przyjętym przez Radę Powiatu programie naprawczym znalazł się zapis o likwidacji szkoły, dzieci miały być dowożone do ościennych ośrodków.
Taka decyzja spotkała się nie tylko ze sprzeciwem ze strony samorządu, ale i falą krytyki społecznej, zwłaszcza ze strony grona pedagogicznego, opiekunów prawnych dzieci i ich rodziców. W sprawie interweniował także Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak.
W środę, 4 lutego, odbyła się nadzwyczajna sesja RP, zwołana na wniosek 8 opozycyjnych radnych, którzy wprowadzili do obrad uchwałę o przekazaniu szkół gminie. Podczas kilkugodzinnej dyskusji burmistrz Bogdan Kożuchowicz a także radni powiatowi: Piotr Zalewski, Wojciech Murdzek, Ireneusz Pałac czy Urszula Gancarczyk przekonywali, że pomysł oddania Świebodzicom szkół jest dobrym rozwiązaniem, nie tylko dla samych placówek, ale i budżetu powiatu. Starosta Piotr Fedorowicz nie chciał jednak o takiej koncepcji słyszeć, powołując się na rozdział kompetencji i fakt, że powiat nie zamierza już likwidować szkoły specjalnej.
- Nie ma mowy o likwidacji tej szkoły, planujemy podjąć kroki, by poprawić bazę oświatową tej placówki - mówił, nie wskazując jednak konkretów: kiedy i na jaką skalę remonty powiat przeprowadzi w tej i innych szkołach powiatowych, znajdujących się na terenie miasta. Wszystkie te placówki wymagają dużych nakładów. Pojawiła się kwota 400 tys. zł, na którą oszacowano pilne potrzeby remontowe szkoły specjalnej, jednak jest to kropla w morzu potrzeb. Budynek przy ul. Sienkiewicza 30 wymaga gruntownej modernizacji, nie mówiąc o konieczności dostosowania go do potrzeb osób niepełnosprawnych - dzieci na wózkach są wnoszone po schodach.
Kilkakrotnie głos zabierał burmistrz Świebodzic Bogdan Kożuchowicz.
- Nie ufamy wam, nasze deklaracje są stałe i niezmienne, i to nie są deklaracje burmistrza czy radnych, ale potrzeba społeczności Świebodzic. Tymczasem teraz słyszymy, że stanowisko Zarządu odwróciło się o 180 %, padają zapewnienia, że szkoła nie będzie zlikwidowana. Ale to nic nam nie daje. Nie ufamy wam, bo były już próby połączenia liceum i szkoły zawodowej, i to spowodowało duży niepokój społeczny. Jako gmina jesteśmy w stanie prowadzić te szkoły, dać im poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji. Oczekujemy pełnej gwarancji dla funkcjonowania wszystkich trzech szkół oraz długofalowej strategii dla tych placówek. A poza tym - okażcie choć trochę empatii i przychylności dla tych dzieciaków - zwrócił się burmistrz do radnych powiatowych, co zostało nagrodzone brawami przez obecnych na sali gości.
W sesji wzięła udział spora delegacja kadry nauczycielskiej ze szkoły specjalnej, były siostry z naszego DPS-u, szefowa świebodzickiej Solidarności Zofia Cierniewska, szefowa ZNP w Świebodzicach Urszula Kruczek, a także radni miejscy: Wiceprzewodniczący RM Jan Klepiec, Teresa Małecka, Sławomir Łukawski i Jarosław Dąbrowski.
Argumenty i prośby na nic się nie zdały. Rada odrzuciła 14 głosami przeciw, przy 8 za, projekt uchwały. Co smutne, przeciwko przekazaniu szkół gminie i zagwarantowaniu im bezpieczeństwa głosowali radni, reprezentujący okręg świebodzicki: Paweł Ozga, starosta Piotr Fedorowicz, radny Edmund Staniewski wstrzymał się od głosu. Za przekazaniem byli Violetta Chorąży i Piotr Zalewski.
Jedynym pozytywnym finałem sesji jest doprowadzenie do rewizji programu naprawczego, Zarząd ma przedstawić nowy dokument, już bez zapisu o likwidacji szkoły specjalnej - co też zostało niejako "wymuszone" bo starosta Piotr Fedorowicz i wicestarosta Zygmunt Worsa mówili wprost, że nie widzą potrzeby zmian. Nowy dokument ma trafić do radnych do końca kwietnia, potem zajmą się nim komisje.
- Nie składamy broni, postaramy się wypracować wspólnie z Radą Miejską stanowisko w tej sprawie, ale zapewnienia Zarządu Powiatu nadal nie dają gwarancji bytu dla tych placówek - mówi burmistrz Bogdan Kożuchowicz.