Stefanos E. i jego asystent Mirosław P. usłyszeli prawdopodobnie w Prokuraturze Okręgowej w Świdnicy zarzut z art. 250 Kodeksu Karnegio, który mówi, że : „kto, przemocą, groźbą bezprawną lub przez nadużycie stosunku zależności, wywiera wpływ na sposób głosowania osoby uprawnionej albo zmusza ją do głosowania lub powstrzymuje od głosowania, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”.
Przypomnijmy, że Stefanos E., prezes WZWiK oraz radny miejski, startował w wyborach z listy PO. Świadkowie, którzy zgłaszali się do prokuratury w związku z aferą korupcyjną podczas wyborów samorządowych w Wałbrzychu, wymieniali Stefanosa E. jako tego, który miał namawiać do kupowania głosów. Sam Stefanos E. zaprzeczał od początku, że ma jakikolwiek związek z procederem kupczenia głosami. Na czas wyjaśnienia sprawy zawiesił swoje członkostwo w PO.
Przesłuchanie Stefanosa E oraz jego asystenta, trwało pięć godzin. Prokuratura nie chce komentować sprawy i w poniedziałek zamierza wydać oświadczenie. Również Stefanos E. po wyjściu z sądu nie chciał komentować zarzutów.