Nieco na uboczu, wśród zacisznego starodrzewia, znajduje się prawosławna cerkiew p.w. św. Archanioła Michała oraz leżący nieopodal Ekumeniczny Ośrodek Spotkań Integracyjnych. Człowiekiem, dzięki któremu funkcjonują te ważne dla dialogu religijnego i kulturowego miejsca, jest Proboszcz Parafii Prawosławnej św. św. Cyryla i Metodego we Wrocławiu, ks. mitrat Eugeniusz Cebulski. Dzięki wysiłkom tego oddanego sprawie duchownego sokołowska cerkiew odzyskuje dawny blask.
Jest to jedyna oryginalna w sensie architektonicznym i istniejąca do dziś cerkiew na Dolnym Śląsku. Zbudowana przez Bractwo św. Włodzimierza w latach 1899–1901 służyła jako miejsce modlitwy licznie zażywającym kuracji w Sokołowsku Rosjanom. Tak było do roku 1939. Po wojnie, jak wiele obiektów tego typu, została zdewastowana. Służyła miejscowemu ZOZ jako kostnica-prosektorium, później planowano założenie w niej elitarnego klubu. W latach 1980–1996 była prywatnym domkiem letniskowym. - Odbudowujemy ją z pomocą Bożą. Jest wiele do zrobienia zarówno w samej cerkwi jak i w otaczającym ją zespole parkowym. Wierze jednak, że uda nam się to zrobić – mówi ks. Eugeniusz Cebulski.
W świątyni odbywają się nabożeństwa, na które przyjeżdżają wierni z okolic, ale także z Wrocławia czy z Niemiec. W pobliżu cerkwi mieści się Ekumeniczny Ośrodek Spotkań Integracyjnych, którym opiekują się Anna Larina Dzimira i Rafał Dzimira. Celem ośrodka jest stworzenie możliwości dyskusji w duchu ekumenicznym. Jest to miejsce, gdzie spotykają się przedstawiciele różnych wyznań i narodowości. Przyjeżdżają tam, aby się modlić, rozmawiać, wypocząć, pracować.
Oprócz zakonników Dominikanów i sióstr Karmelitanek gościli tam także botanicy i geomorfolodzy z uniwersytetów wrocławskiego i krakowskiego. W ośrodku wypocząć może każdy, po uprzednim zgłoszeniu. W pokojach o bardzo wysokim standardzie goszczą często rodziny z dziećmi, szczególnie tymi cierpiącymi na alergię. - Podczas remontu użyliśmy specjalnych, antyalergicznych materiałów wykończeniowych. Ważnym jest także to, że przyjeżdżające do nas dzieci stopniowo wyciszają się. Nie mamy u nas komputerów i telewizorów w pokojach. Rodzice częstokroć mówią, że ich dziecko to urwis. I nagle po kilku dniach okazuje się, że dziecko jest grzeczne, spokojne. Dziecko po prostu chłonie ciszę i atmosferę miejsca – mówi Anna Larina Dzimira.
Jeśli dodać, że nocleg ze śniadaniem to koszt od 50 zł, oferta wypoczynku w EOSI staję się zachęcającą. Walory przyrodnicze okolicy, zdrowy klimat uzdrowiska oraz atmosfera stworzona przez prowadzących ośrodek i opiekujących się cerkwią powodują, że przyjeżdża tam coraz więcej odwiedzających.