„Typowa segregacja śmieci w Wałbrzychu polega na uzupełnieniu pojemników (aż 2) i rzucaniu obok kolejnych partii "materiału" segregowanego. Jak tak może być, że służby miejskie i inne, dopuszczają do takich rzeczy na osiedlu, które liczy bardzo dużą ilość mieszkańców. Jak tak może być, żeby wystawić za małą ilość pojemników względem ilości dni, kiedy wywożone są śmieci. Gdzie są ludzie, którzy logistycznie nie potrafią podokładać pojemników, albo zorganizować wywozu odpadów 2 razy w tygodniu, w celu rozładowania pojemników, które uginają się pod ciężarem śmieci.
Widok estetyczny miasta bardzo cierpi przez tego typu rzeczy. W niedalekiej przyszłości grozi nam wylęgarnia szczurów i innych insektów z tych śmieci, które do czwartku mają leżeć na ulicy. Takie widoki na Podzamczu to norma i pewnie w innych częściach miasta również. Apeluję o rozwagę i zabranie się do pracy, aby to uprzątnąć. Gdzie jest Sanepid i inne podległe UM jednostki, które tak dbają o higienę? Zapraszam tych urzędników do wypowiedzenia się w tym temacie, jakie zagrożenie sprawia taki duży asortyment śmieciowy poza pojemnikami przez kilka dni”.