- Wciąż staramy się przekonać projektantów, że jest to najlepsza możliwa opcja, mimo wyższych kosztów jej budowy – mówi burmistrz Janusz Chodasewicz.
Przy tej okazji urząd miasta dementuje nieprawdziwe informacje, które zaczęły krążyć w dyskusji o planach włączenia Kamiennej Góry do systemu kolei dużych prędkości.
Nieprawdą jest, że Kamienna Góra będzie „tylko i wyłącznie tranzytem i końcem linii CPK na naszym terenie” – jak twierdzi jedna z kamiennogórskich radnych. Jej zdaniem przyłączenie Kamiennej Góry do sieci kolejowej nie przyniesie miastu „rozwoju ani prestiżu”.
- Ta inwestycja znacząco poprawi dostępność komunikacyjną Kamiennej Góry. Obecnie mieszkańcy są wykluczeni z możliwości korzystania z transportu kolejowego prawie całkowicie. Kolej sprawi, że dojazdy do: pracy, szkoły, na studia w okolicznych większych ośrodkach, staną się znacznie łatwiejsze – informuje urząd miejski.
Dojazd z Kamiennej Góry do Wrocławia trwałby poniżej godziny. Przez Kamienną Górę miałoby codziennie przejeżdżać osiem par pociągów dalekobieżnych i osiem kursów pociągów regionalnych.
- Stacja w naszym mieście nie będzie więc żadną „stacją końcową”, tylko jedną ze stacji na trasie: Jelenia Góra – Marciszów – Kamienna Góra – Wrocław – wyjaśnia w komunikacie urząd miasta.
Oferta przewozowa związana z Kamienną Górą przewiduje uruchomienie pociągów dalekobieżnych relacji Jelenia Góra – Warszawa i Jelenia Góra – Olsztyn z czasem dojazdu do Warszawy Wschodniej wynoszącej ok. 2 godziny 56 minut.