Przypomnijmy, że Puls Biznesu informuje, że„…podstawą rankingu jest wskaźnik długu do rocznego dochodu samorządu…”
Biorąc pod uwagę miasta grodzkie, przewodzą Siedlce (zadłużenie do rocznego dochodu w procentach) – 76,89, ale już na drugim, w tym przypadku niezbyt zaszczytnym miejscu, znajduje się Wałbrzych – 64,17, który wyprzedza Żory – 62,54.
Prezydent Roman Szełemej tak ocenił ten ranking:
- Publikowane są różne plebiscyty i rankingi dotyczące samorządów – mówi Szełemej. – Moim zdaniem powinniśmy się powstrzymać od negatywnych ocen dotyczących tego rankingu, bowiem należy zdać sobie sprawę, że Wałbrzych jest jednym z najuboższych miast w Polsce i to w wielu wskaźnikach. Jesteśmy miastem, które zaczęło proces modernizacji z najniższej pozycji. Byliśmy postrzegani jako biedne, zaniedbane miasto znajdujące się w katastrofalnym stanie. Musieliśmy zapłacić za błędy popełnione przez poprzedników i rozpocząć intensywny proces modernizacji. Inwestycje, które są realizowane w mieście, są finansowane w dużej mierze ze środków zewnętrznych, ale przecież Gmina musi mieć swój wkład własny. W ostatnich 4 latach Gmina Wałbrzych otrzymała 170 milionów złotych ze środków UMWD i to świadczy o tym, że staramy się nadgonić ten stracony czas. Moim zdaniem, proces inwestycyjny w mieście musi być kontynuowany, żebyśmy wyszli z cienia. Pamiętajmy, że nie startowaliśmy z pozycji średnio zamożnego miasta, tylko z poziomu biednego, zaniedbanego miasta.
Skarbnik Ewa Kłusek uważa natomiast, że ranking zaprezentowany przez Puls Biznesu jest krzywdzący dla naszego miasta.
- Ranking ten został przygotowany w oparciu o przepisy, które obecnie już nie obowiązują – tłumaczy Ewa Kłusek. – Ranking nie bierze pod uwagę środków unijnych pozyskiwanych przez samorządy, a w przypadku naszego miasta są to bardzo poważne środki. Faktyczne zadłużenie Wałbrzycha na koniec 2013 roku wynosi 42,71 procenta i nie ma żadnego zagrożenia w związku z tym zadłużeniem. Nie wiem, czemu mają służyć takie rankingi, ale są one krzywdzące dla Wałbrzycha.