- Bardzo chętnie pomożemy – z uśmiechem na ustach wita nas stażystka OHP. – Przychodzi do nas codziennie bardzo dużo osób, procedura nie jest skomplikowana – wyjaśnia. Wystarczy wypełnić specjalny formularz ze swoimi danymi, posiadanym wykształceniem oraz zainteresowaniami, w celu dopasowania jak najkorzystniejszej oferty pracy. Tendencje na rynku pracy zmieniają się co rok, trzeba być bardzo elastycznym aby umieć się na nim znaleźć – tłumaczy.
- Najważniejsze są dobre chęci oraz odrobina silnej woli – mówi Łukasz, absolwent ZS nr 5. – Jeśli chce się znaleźć jakąkolwiek pracę, to prędzej czy później coś się znajdzie, trzeba tylko mieć do siebie odpowiedni dystans i nie szukać nie wiadomo czego. - To prawda – przerywa, stojący obok kolega Paweł – ja pracuję już kolejny miesiąc w McDonaldzie i wcale się tego nie wstydzę – mówi z dumą. – Co prawda znajdą się czasami tacy, co ze mnie kpią z tego powodu, ale ja staram się nie brać tego na poważnie – dodaje.
- Pracodawcy są bardzo wymagający, nie można nawet wyjść się załatwić – o swoich doświadczeniach opowiada studentka Marta, pracująca na kasie w jednym z hipermarketów. – Nie jest żadną tajemnicą, że wykorzystują swoich podwładnych za marne pieniądze. To naprawdę ciężka praca, można nie wytrzymać i się po prostu załamać, widziałam nie raz jak po kilku dniach pracownicy dobrowolnie się zwalniali – mówi.
- Propozycje pracy są zazwyczaj różne, często zatrudnia się studentów w charakterze pracy dorywczej. Panów częściej jako pomoc w magazynie, panie jako hostessy roznoszące produkty reklamowe – mówi stażystka OHP.
- W zeszłoroczne wakacje pracowałam jako hostessa – opowiada Daria, studentka II roku pedagogiki. To prawda, że nie jest łatwo. Zależy od wytrwałości, bardzo często bolały mnie nogi – mówi z żalem. - I trzeba się uśmiechać, bo wtedy przechodnie chętniej sięgają po ulotki. Nie mniej jednak zawsze to jakiś sposób na zdobycie pieniędzy a mi bez wątpienia się one przydadzą – wyznaje.
- Szybsza decyzja o przyjściu do nas gwarantuje zdobycie lepszej posady – mówi stażystka OHP. Zdarza się, że przychodzą do nas już w maju. Wtedy jest większy zakres możliwości – dodaje.
Coraz częściej młodzi ludzie wiążą swoją przyszłość z wyjazdami i pracą zagranicą. Chętnie wyjeżdżają do krajów Wielkiej Brytanii, ale także do Holandii, Niemiec czy Skandynawii.
- Byle jak najdalej stąd – zwierza się Marek, uczeń II LO – im dalej tym lepiej. Wolę pojechać na dwa miesiące do Holandii i dajmy na to pracować przy zbiorach, niż siedzieć tutaj i pracować za marne wynagrodzenie – mówi oburzony. – Dla mnie to również okazja do podszlifowania języka, a także zawarcia znajomości i kontaktów z ludźmi z różnych zakątków świata.
Mówi się, że żadna praca nie hańbi. Jednak najpierw trzeba mieć odpowiedni zapał żeby tę pracę chcieć znaleźć.