Z relacji skarbnik powiatu Patrycji Kubat wynika, że w roku 2020 dochody wyniosą 52 miliony 562 tys. zł, a wydatki zaplanowano na poziomie 51 milionów 240 tys. zł. Powstała w ten sposób nadwyżka w wysokości ponad 1 miliona 322 tysięcy złotych, zostanie przeznaczona na spłatę kredytu.
Dyskusja na temat uchwały budżetowej to odwieczne starcie dwóch adwersarzy Kamila Orpla z opozycji i starosty Krzysztofa Kwiatkowskiego. Orpel uważa, że budżet jest mizerny, a wypunktował jego słabości w 5 punktach:
1. Inwestycje na poziomie nieco ponad 6 procent są zbyt małe
2. Zarząd Powiatu nierówno traktuje poszczególne gminy
3. Likwidacja budżetu obywatelskiego to złe rozwiązanie
4. Powiat nie dba o projekty ekologiczne
5. Dyskusja nad kształtem budżetu na rok 2020 odbyła się bez udziału opozycji.
Jak Kamil Orpel argumentował te punkty?
- Inwestycje na poziomie 6 procent świadczą o słabości budżetu, bo niektóre gminy na inwestycje poświęcają nawet do 20 procent wydatków budżetowych. Niektóre gminy są od lat gorzej traktowane i Zarząd dzieli ludzi na lepszy i gorszy sort. Likwidacja budżetu obywatelskiego to podcięcie skrzydeł ludziom, którzy angażują się społecznie w rozwój stowarzyszeń, czy organizacji pozarządowych. Budżet na 2020 rok jest przykładem braku zainteresowania zmianami klimatycznymi i podjęciem starań dotyczących wprowadzania projektów proekologicznych. Dyskusja nad kształtem budżetu odbyła się bez konsultacji z opozycją i nie wzięto pod uwagę naszych projektów. - wymienia Kamil Orpel. - To budżet mało ambitny i niesprawiedliwy, ale i nieodpowiedzialny.
Starosta Krzysztof Kwiatkowski odpowiedział na wszystkie zarzuty:
- Od 5 lat wysłuchuję od opozycji tych samych zarzutów - zaznacza starosta. - Sztuką jest przyjąć, że przeznaczymy 6 procent na inwestycje, a wykonać je w wysokości 12 procent, do czego będziemy dążyć. Zarząd Powiatu podejmuje działania ponadgminne i w budżecie jest wiele zadań, które dotyczą poszczególnych gmin, dlatego zarzut o nierównym traktowaniu uważam za chybiony. Likwidując budżet obywatelski chcemy dać szansę szerszej grupie społeczników, stowarzyszeń, klubów sportowych i organizacji pozarządowych, które będą mogły pozyskiwać środki w konkursach ofert. Zarzut o to, że nie dbamy o środowisko jest również chybiony, bo choć jest to temat trudny, to podejmowaliśmy różne działania proekologiczne i zapewne nadal tak będziemy robić. Wreszcie mówienie o braku dyskusji to pomyłka, bo odpowiedzieliśmy opozycji na wszystkie zapytania i wnioski i argumentowaliśmy dlaczego uważamy, że takie, a nie inne, zapisy powinny znaleźć się w budżecie.
Starosta dodał, że powiat musiałby dysponować budżetem na poziomie 100 milionów złotych, żeby móc zrealizować dużo większą ilość zadań inwestycjnych. Ogranicza go bardzo drogie utrzymanie zimowe dróg, czy utrzymanie ośrodków opiekuńczo-wychowawczych.
- To wyborcy zadecydowali, że nam powierzyli władzę nad powiatem i wskazali, że wasze miejsce jest w opozycji. My realizujemy nasz program wyborczy i to czego od nas oczekują nasi wyborcy - podkreśla starosta.
Stanisław Skrzyniarz uważa, że radny Kamil Orpel nie zauważa wielu pozytywnych zmian, jakie zaszły w ostatnich latach na terenie powiatu wałbrzyskiego. Z kolei radny opozycji Jarosław Buzarewicz zapewnia, że wnioski kierowane do budżetu na rok 2020 przez opozycję były dobrze przemyślane i konsultowane z mieszkańcami, a mimo to nie zostały wzięte pod uwagę.
Przy 9 głosach "za" i 8 "wstrzymujących się" budżet na rok 2020 został przyjęty.