W miniony wtorek przed południem policjanci prewencji drugiego komisariatu otrzymali zgłoszenie o próbie nielegalnego zajęcia opuszczonego lokalu gminnego przy ul. Poznańskiej w Wałbrzychu. Na miejscu funkcjonariusze zatrzymali 44-latka, przy którym dodatkowo znaleźli woreczek z białym proszkiem. Test wykonany przez technika wykazał, że mężczyzna miał przy sobie amfetaminę. Można było z niej wykonać blisko 50 porcji handlowych tych środków psychotropowych.
Podczas wykonywanych z mężczyzną czynności procesowych, do drugiego komisariatu przyszedł inny mieszkaniec naszego miasta. Oświadczył on, że tego samego dnia o poranku został w miejscu zamieszkania przy ul. Niepodległości zaatakowany właśnie przez 44-latka. Okazało się, że obaj wałbrzyszanie znali się wcześniej, a pokrzywdzony był podejrzanemu dłużny pieniądze. Mundurowi ustalili, że agresywny 44-latek nie chciał jednak dłużej czekać na zwrot gotówki i przy użyciu śrubokręta zagroził 59-latkowi pozbawieniem życia, jeżeli ten nie odda pieniędzy natychmiast. Sprawca wymuszenia rozbójniczego wcześniej miał również grozić pokrzywdzonemu, a także uderzyć go ręką w twarz.
44-latek został wczoraj doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty, do których się przyznał. Następnie mężczyzna trafił do sądu, a ten, pod zapoznaniu się z materiałem dowodowym, podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu 44-latka na najbliższe dwa miesiące w związku z działaniem przestępczym w warunkach recydywy. Wałbrzyszanin może więc teraz przed 15 lat nie wyjść zza krat więzienia.