Niedziela, 1 grudnia
Imieniny: Edmunda, Natalii
Czytających: 3497
Zalogowanych: 0
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Po kolana w szambie – ciąg dalszy śmierdzącej sprawy

Czwartek, 21 maja 2009, 23:19
Aktualizacja: Sobota, 23 maja 2009, 13:45
Autor: EG
Wałbrzych: Po kolana w szambie – ciąg dalszy śmierdzącej sprawy
Fot. EG
We wtorek informowaliśmy o śmierdzącym problemie mieszkańców domów przy ul. Starachowickiej 3, 5, 7, 9. Pozarywane kanały na dawnym terenie Fabryki Porcelany „Wałbrzych”, obecnie zajmowanym przez firmę Darex, powodowały wypływ fekaliów tuż pod okna. Dziś sytuacja wydaje się opanowana.

- Współczuję ludziom, którzy tam mieszkają. Aż w oczy szczypie, gdy się przechodzi w pobliżu! - przyznaje właściciel firmy Darex Dariusz Kłapiński.

W czwartek Fabryka Porcelany „Wałbrzych” rozpoczęła roboty, które zakończyły się wymianą uszkodzonej rury. Jest nadzieja, że to rozwiąże nabrzmiały problem.

- To Fabryka Porcelany „Wałbrzych” pozarywała kanały podczas demontażu torowiska. Sprowadzili ciężki dźwig, który musiał łapą stanąć na kanale i zniszczył go – mówi Dariusz Kłapiński. Właściciel Darexu uważa, że to fabryka musi naprawić szkodę na swój koszt i usunąć przyczynę tworzenia się cuchnącego jeziora.

- Nie mamy pewności, czy uszkodzenie powstało akurat podczas demontażu bocznicy kolejowej. Tamte prace prowadzone były rok temu.

Dziś w tym miejscu pracuje koparka na nasze zlecenie i na nasz koszt, i trwają oględziny. Chcemy odsłonić uszkodzone miejsce i staramy się usunąć awarię – mówił nam w czwartek prezes Fabryki Porcelany „Wałbrzych” Leszek Rejniak. - Nasze stanowisko jest jednak takie, że w kosztach powinno uczestniczyć miasto. To stara instalacja, być może ma 100 lat i ma prawo ulec awarii. Wymaga więc kapitalnego remontu. Ponieważ odbiera nieczystości od lokatorów domów przy tej ulicy, wymaga inwestycji miejskiej – mówił prezes.

Dzięki współdziałaniu i partycypowaniu w kosztach zarządu fabryki, lokatorów, prezydenta miasta, który uruchomił nawet biuro zarządzania kryzysowego, problem jest na razie rozwiązany. Dla właściciela terenu pozostało zasypanie bajor i odkażenie okolic.

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group