Do pierwszego ze zdarzeń doszło w sobotę po godzinie 13:00. Wtedy to na teren jednego z wałbrzyskich zakładów produkcyjnych na Szczawienku przyjechał samochód dostawczy. Pracownicy od razu wyczuli od kierującego woń alkoholu. Próba ujęcia mężczyzny nie udała się. Ten wsiadł w samochód i uciekając pojazdem najpierw uszkodził rogatki na wjeździe do przedsiębiorstwa, a następnie w wyniku utraty panowania nad kierowanym pojazdem, chwilę później uderzył przy ul. Stacyjnej w drzewo. Wezwani na miejsce policjanci prewencji wałbrzyskiej komendy podjęli pościg pieszy za sprawcą i zatrzymali 62-letni mieszkańca Świebodzic, który jak się okazało uciekł pozostawiając w pojeździe syna. Od obu mężczyzn wyczuwalna była silna woń alkoholu. Kierujący nie dmuchnął w alkomat, więc została od niego krew do badań laboratoryjnych. Policjanci zatrzymali podejrzanemu prawo jazdy. Okazało się natomiast, że pasażer miał ponad 4 promile tej substancji w organizmie.
Nie minęły cztery godziny, a funkcjonariusze ruchu drogowego udali się na drogę wojewódzką pomiędzy Lubominem a Jabłowem, gdzie na śliskiej drodze miało dojść do kolizji kilku pojazdów. Okazało się, że w pierwszym ze zdarzeń kierująca samochodem osobowym nie dostosowała prędkości do panujących warunków na jezdni, straciła panowanie mad pojazdem i wjechała do rowu. Kobieta ukarana została mandatem karnym w kwocie 500 złotych. W tym samym jednak czasie doszło w tym samym miejscu do kolizji trzech samochodów. Okazało się, że jeden z kierujących, który również nie dostosował prędkości do panujących warunków na drodze, znajdował się pod wpływem alkoholu. Badanie wykazało, że miał ponad 0,3 promila tej substancji w organizmie. 24-latek z powiatu świdnickiego utracił więc uprawnienia do kierowania pojazdami. Na szczęście w obu tych zdarzeniach nikomu nic poważnego się nie stało.
Wracający z obsługi obu kolizji policjanci ruchu drogowego około godziny 20:50 postanowili sprawdzić trzeźwość kolejnego kierującego poruszającego się przez Lubomin. Mężczyzna jadący samochodem osobowym był kompletnie pijany. 33-letni mieszkaniec powiatu świdnickiego miał ponad 4 promile alkoholu w organizmie i nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami.
To jednak nie koniec zdarzeń z udziałem nietrzeźwych kierujących. Dzisiaj po godzinie 9:30 policjanci ruchu rogowego otrzymali informację, że kierujący samochodem dostawczym wjechał do rowu w Gostkowie i ma problemy z wysłowieniem się. Chwilę później okazało się, dlaczego tak właśnie było. 57-letni mieszkaniec powiatu rawickiego zjechał z jedni, gdyż był po prostu pijany. Mężczyźnie nic się nie stało, ale badanie na zawartość alkoholu wykazało, że miał 2,59 promila tej substancji w organizmie. Tym samym policjanci ruchu drogowego zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy, a jego samochód trafił na parking strzeżony.