Impreza została zorganizowana z okazji dwudziestej rocznicy utworzenia straży granicznej, której funkcjonariusze odebrali życzenia i podziękowania. Była także okazją do uczczenia pamięci przedwcześnie zmarłego starszego chorążego sztabowego Piotra "Szturmana" Stępkowskiego.
Duże wrażenie robiły grupy rekonstrukcji historycznych. 14 Pułk Ułanów Jazłowieckich i „Eule 1945” pokazali inscenizację potyczki polskiej kawalerii z oddziałami niemieckiej piechoty z kampanii wrześniowej 1939 roku, zakończonej w tym przypadku naszym zwycięstwem. Zrekonstruowane zostały także sceny obrazujące śmierć legendarnego majora Hubala, który zginął w kwietniu 1940 roku. Mówi się o nim, że był ostatnim żołnierzem i pierwszym partyzantem, który kontynuował walkę po klęsce wrześniowej.
„Gwoździem programu” była jednak duża akcja ratownicza po zamachu terrorystycznym, w której brali udział strażacy, pirotechnicy i antyterroryści straży granicznej, GOPR, ratownicy medyczni i załoga helikoptera Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Pokazali nie tylko swoje umiejętności, ale także uświadomili publiczności, że ich praca, to jednak przede wszystkim służba.
Lądowanie helikoptera spowodowało trochę zamieszania. Podmuch wywołany przez osiadający na ziemi śmigłowiec wywrócił kilka namiotów, reklam i barierek. Nikomu nic się nie stało, ale wyglądało dramatycznie.
Na pewno była to jedna z tych imprez, które na dłużej pozostają we wspomnieniach. Następną już zapowiedziano za rok.
