Historia o małym Emilu szukającym dla siebie zawodu na przyszłość i mającym całe mnóstwo związanych z tym perypetii urzekła milusińskich i towarzyszących im dorosłych. Rozkoszny bohater zmagał się z surowymi rodzicami, nadętymi ciotkami i nieco zakręconym wujkiem. Chciał zostać „wszystko-zjadaczem”, a na dodatek musiał iść do lekarza. Każdy jego kłopot publiczność mocno przeżywała, a zabawne potknięcia- obśmiewała.
- Takie spektakle to dobry pomysł, bardzo mi się to podoba. Chciałabym, żeby taka inicjatywa się utrzymała - chwali pani Luiza- mama małego Niklasa.
To już niestety ostatni wakacyjny weekend spędzony z Teatrem Lalki i Aktora. Widzowie niecierpliwie czekają na nowy teatralny sezon i nowe spotkania maluchów ze sztuką w tym uroczym wydaniu.