Przypomnijmy, że przed kilkoma miesiącami decyzją Rady Miasta do likwidacji zostały przeznaczone 4 wałbrzyskie szkoły. Kilka dni temu dowiedzieliśmy się, że PSP nr 31 na razie likwidacja nie grozi, bowiem nadzór prawny wojewody dolnośląskiego dopatrzył się uchybień formalnych w uchwale Rady Miasta Wałbrzycha.
Data dzisiejszego spotkania pod Ratuszem nie jest dziełem przypadku, bowiem do referendum został miesiąc. W tym czasie jego inicjatorzy chcą się uaktywnić i zachęcać bezustannie wałbrzyszan, by ci nie stali z boku i włączyli się do głosowania.
- Ruszamy z huczną kampanią. Liczymy na pomoc ugrupowań politycznych, jak: choćby PiS-u, SLD, Ruchu Palikota, Stowarzyszenia Nowoczesny Wałbrzych czy WWS-u, które, mamy nadzieję, wesprą nasze starania – mówią obrońcy szkół.
Kampania, która będzie prowadzona przez kolejnych parę tygodni, ma polegać na akcjach happeningowych, roznoszeniu ulotek, wieszaniu plakatów i billboardów, a także na zwykłych rozmowach z mieszkańcami Wałbrzycha.
- Jesteśmy przekonani, że los wałbrzyskich szkół i los dzieci się w nich uczących, nie jest obojętny sporej grupie wałbrzyszan. Liczymy, że referendum zakończy się naszym sukcesem i zrobimy wszystko, żeby tak się właśnie stało – mówi Monika Misińska-Wrona, jedna z inicjatorek przeprowadzenia referendum.
Więcej informacji na temat referendum znajdą Państwo na stronie: www.referendum.walbrzych.pl
Przypomnijmy, dlaczego grupa inicjatywna chce odwołania Rady Miasta Wałbrzycha: (za www.referendum.walbrzych.pl):
- zagrożone bankructwem - miasto stoi nad przepaścią,
- Rada Miasta nieudolnie gospodaruje finansami, zadłużyła Wałbrzych na 200 mln zł,
- drogi są w fatalnym stanie,
- brakuje mieszkań socjalnych,
- odczuwalna bieda i bezrobocie (zwiększane przez zwolnienia w spółkach miejskich i likwidowanych szkołach),
- marginalizacja starych dzielnic miasta (likwidacja szkół, bibliotek i nic w zamian),
- władza skupia się na drugorzędnych, nierealnych przez wzgląd na brak funduszy, inwestycjach (ścieżki rowerowe, upiększanie miasta, Stara Kopalnia, GDK, budynek ZUS za 6 mln zł, który można było nabyć za przysłowiową złotówkę etc.),
- radni bezkrytycznie wypełniają wolę Prezydenta Miasta, to oni wraz z poprzednim i obecnym Prezydentem doprowadzili miasto do upadku,
- radni, wybrani w "zhańbionych" wyborach, dbają głównie o własne interesy, nie dotrzymują obietnic wyborczych, nie słuchają mieszkańców, cechuje ich arogancja i poczucie bezkarności
- radni zapomnieli, kto ich wybrał i kto jest ich pracodawcą, nie prowadzą dialogu, głosują z automatu, są chwiejni i brak im kręgosłupa moralnego.