Dyżurnego Straży Miejskiej o zdarzeniu powiadomili mieszkańcy. Przybyły na miejsce patrol strażników widząc niebezpieczną sytuację zaczął podnosić metalowe ogrodzenie usuwając je z jezdni. Ponieważ przęsła ogrodzenia były ze sobą połączone, a samo uszkodzone ogrodzenie miało około 40 metrów długości, strażnikom na pomoc przyszedł przejeżdżający kierowca i jeden z mieszkańców czekający na autobus. Wspólnymi siłami udało się im podnieść płot. Strażnicy dodatkowo zabezpieczyli go w kilku miejscach linami przywiązując do budynku i barierek.
Na szczęście nikomu nic się nie stało. Konsekwencje mogły być jednak dużo większe, gdyby doszło do zdarzenia drogowego w momencie gdy przewracający się płot runąłby na przejeżdżający pojazd albo gdy poruszający się samochód najechał na sterczącą metalową rurę.