Najpierw wyrzucił, a później posprzątał...

Stanowski i Mazurek kłamali i szkalowali reporterów

Majówka i ładna pogoda zachęca do spacerów i aktywnego spędzania czasu, odprężenia i wyciszenia na łonie natury...ale czy na pewno? No właśnie, bo trudno o spokój i odprężenie, gdy podczas leśnego spaceru napotykamy się na sterty wyrzuconych śmieci. Taki przypadek miał miejsce w zeszłym tygodniu, w rejonie uczęszczanego szlaku turystycznego tuż przy wejściu w masyw góry Niedźwiadki.

Informacja o podrzuconych do lasu śmieciach dotarła do patrolu terenowo-leśnego wałbrzyskiej Straży Miejskiej od administratora lasu. Po dotarciu na miejsce okazało się, że ilość zgromadzonych tam odpadów świadczyła o tym, że musiał tam wjechać co najmniej samochód dostawczy. Przeprowadzone na miejscu działania oraz późniejsze postępowanie wyjaśniające doprowadziły do ustalenia sprawcy. Jeszcze tego samego dnia patrol Straży Miejskiej odwiedził w miejscu zamieszkania winnego całego zdarzenia, który przyznał się do czynu podrzucenia śmieci w lesie. Wobec takiego zachowania sprawca został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 zł oraz wydano nakaz natychmiastowego uprzątnięcia terenu zielonego. Ponowna kontrola tego terenu w dniu następnym wykazała, że śmieci zostały uprzątnięte a teren zielony, który ma cieszyć przechodniów i turystów, powrócił do swojego pierwotnego stanu.