Sprawą zainteresowali nas Czytelnicy, którzy z oburzeniem przyjęli fakt, że kasy na Dworcu Miasto są nieczynne.
- Przecież to jakaś kpina – mówi Artur Kalus. – Tak nie było nigdy. W wielkim mieście na dworcu nie można nawet kupić biletu.
Brak kas oznacza dla podróżnych fakt, że zaraz po wejściu do pociągu, muszą zgłosić się do kierownika pociągu, by u niego zakupić bilet. Jeśli tego nie dopilnują czeka ich kara finansowa. Jak się dowiedzieliśmy, taka sytuacja na wałbrzyskim Dworcu Miasto może jeszcze jakiś czas potrwać, bowiem większość kasjerek znajduje się obecnie na chorobowym. Nie jest jednak tajemnicą, że już wkrótce kasy biletowe na Dworcu Miasto Wałbrzych zostaną oddane w ajencję. Do tego czasu podróżni będą musieli uzbroić się w cierpliwość i kupić bilet po wejściu do pociągu.
Przypomnijmy, że Dworzec Miasto został niedawno gruntownie wyremontowany. Infrastruktura kolejowa, poza budynkami, należy do Polskich Linii Kolejowych. Dworzec należy do Polskich Kolei Państwowych Spółka Akcyjna. Rozpoczęty w 2010 roku dwuetapowy remont kosztował 10 milionów złotych. Najpierw wyremontowany został dach i toalety. Zewnętrzne zmiany w postaci jasnej elewacji, nowego dachu, okien i drzwi uzupełnia reorganizacja wnętrza. Hol dworca, w którego centrum ustawiony został żuraw służący do napełniania wodą zbiorników parowozów, pełni także funkcje poczekalni z kasami, informacją i kilkoma punktami przeznaczonymi na działalność handlową. W głębi budowli czeka na najemcę restauracja, a w przyziemiu lokale sklepowe. W budynku zostały wymienione wszystkie instalacje i posadzki oraz zainstalowany został monitoring. Od otwarcia wyremontowanego dworca minęło kilka miesięcy, a wciąż stoją w nim puste lokale, których nikt nie chce wynająć, by prowadzić w tym miejscu działalność gospodarczą.
- Osób korzystających z dworca jest sporo i myślę, że taki mały sklepik miałby rację bytu – uważa Aurelia Gliwa, którą spotkaliśmy na dworcu.