Mur zawalił się na trasę turystyczną, która cieszy się sporą popularnością i którą często spacerują turyści. Na szczęście nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń.
Przyczyny zawalenia się muru zbadają odpowiednie służby, ale turyści mogą mówić naprawdę o dużym szczęściu, że w momencie kiedy mur runął niewiele osób znajdowało się w pobliżu. Jeden z mężczyzn doznał lekkich obtarć i to prawdopodobnie jedyna osoba poszkodowana w wyniku tego zdarzenia.
- Doszło do takiego incydentu. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Teren został wyłączony z ruchu turystycznego, ale nie wpłynie to na organizację tego ruchu i funkcjonowanie Zamku Książ. Zawalił się fragment muru biegnącego wzdłuż drogi prowadzącej do Zamku od strony północnej - mówi rzecznik Zamku Książ, Mateusz Mykytyszyn.
- Wczoraj chwilę po godzinie 17.00 zostaliśmy zadysponowani do Wałbrzycha, gdzie na terenie Zamku Książ w Wałbrzychu doszło do zawalenia dużego fragmentu muru okalającego zamek. W związku z faktem, iż mur runął w miejscu o dużym ruchu turystycznym, istniało prawdopodobieństwo przebywania osób postronnych w chwili zdarzenia. Na miejsce udało się 4 ratowników w tym dwa zespoły z psami specjalności gruzowiskowej. Nasze zespoły wykluczyły obecność osób żywych pod gruzami zawalonego muru - tak relacjonuję zdarzenie ratownicy z OSP Jednostka Ratownictwa Specjalistycznego we Wrocławiu.