- Pracownicy snują się po terenie i niewiele z tego wynika. Mam wrażenie, że te kilka osób, które powinno cokolwiek robić przy realizacji tego zadania jest tam tylko po to, by udawać, że coś się dzieje - mówi jedna z mieszkanek.
- Faktycznie to jest jakiś dramat. Zaczęli remont w grudniu, a zaraz skończy się marzec, a oni tłumaczą nam, że to warunki pogodowe im nie sprzyjają. Wszystkiego na warunki nie można zwalać - mówi inny mieszkaniec ulicy Piasta.
- Przecież tą drogą nie da się jechać. Sklepy tracą na obrotach, a nawet z dojazdem do posesji mamy problemy - mówi kolejny niezadowolony wałbrzyszanin.
Byliśmy na miejscu i faktycznie niewiele się zmieniło na ulicy Piasta od naszej ostatniej wizyty. Pracownicy mówią, że zima jest głównym powodem zwolnienia tempa prac, ale obiecują, że od przyszłego tygodnia inwestycja nabierze rozpędu. Mieszkańcy jednak mają dość tłumaczeń i zamierzają wystosować pismo do prezydenta Wałbrzycha w tej właśnie sprawie.
Jakiś czas temu Arkadiusz Grudzień z wałbrzyskiego ratusza mówił: - Remont jest robiony, mimo niesprzyjających warunków pogodowych, ale w ramach napraw bieżących. Wymieniona zostanie nawierzchnia, powstaną chodniki po obu stronach drogi, będzie bezpieczniej – tłumaczy Arkadiusz Grudzień z UM w Wałbrzychu.
Termin zakończenia robót był od początku uzależniony od pogody, ale chyba nikt się nie spodziewał, że przeciągnie się o tyle tygodni. Koszt remontu to około 700 tys. zł, a środki pochodzą z budżetu Gminy Wałbrzych.