Pierwszego, bardzo zadowolonego z siebie maturzystę spotkaliśmy pod II L. O. Była dopiero godzina jedenasta. Powiedział nam, że zadania były banalne! Dlatego też wybiera się na egzamin w wersji rozszerzonej. A w celu utrzymania formy kupił sobie pączka.
Następnie spotkaliśmy trójkę zadowolonych z siebie młodych ludzi z I L. O. Humaniści i marketingowiec. Dla nich, a wyszli z sali o godzinie 11.30, matura z matematyki była łatwa.
Dopiero około południa spotkaliśmy innych zadowolonych uczniów Zespołu Szkół nr 8, którzy, co prawda, nie zamierzali pomnażać punktów na „rozszerzonym”, ale za to byli z siebie zadowoleni!
Z powyższego wnosimy, że te 25% osób, którym próbna matura z listopada nie poszła, to była tylko taka zasłona dymna, a teraz będzie znacznie lepiej.