Wczoraj zakończyła się gehenna psów, które przebywały w jednym z mieszkań w wałbrzyskim Rusinowie.
- Psy przechodziły traumę każdego dnia, s trwało to latami. Mimo wcześniejszych zgłoszeń, nikt z tym nic nie zrobił. W niedzielę my dostaliśmy zgłoszenie i film. To się działo na oczach ludzi, za zamkniętymi drzwiami w mieszkaniu. Koszmar. Psy były bite non stop. Wczoraj odebraliśmy całą piątkę, dwie suczki i trzy psy. Dwa zostały zabezpieczone w schronisku, za co bardzo dziękujemy, trzy pozostają pod naszą opieką. Suczki po niedawnych porodach, szczeniąt brak, jedna z suczek musiała urodzić kilka dni wcześniej, ma anemię, najstarsza suczka rodziła kilka tygodni wstecz. Nie wiemy co zrobili ze szczeniakami, możemy się domyślać. Dobrze, że znalazł się ktoś, kto nagrał jedną z setek sytuacji, które działy się w tym miejscu. Wobec właścicieli zostaną wyciągnięte konsekwencje prawne - relacjonują przedstawiciele Fundacji "Na Pomoc Zwierzętom".
Fundacja zwraca się z prośbą o pomoc w pokryciu kosztów weterynaryjnych, które przy takiej ilości zaniedbanych zwierząt będą niemałe. Potrzeba również nowych domów dla piesków. W tym momencie potrzeba nowego opiekuna dla niedużego, 10-miesięcznego szczeniaka, dwóch suczek - jedna 8-letnia, druga dwuletnia.