Oczekiwanie na rozpoczęcie inwestycji trwało ponad 10 lat. ZUS mieście się obecnie w ośmiu budynkach rozrzuconych po mieście. Po zakończeniu budowy pozostanie tylko w dwóch: w nowej siedzibie i w budynku przy pl. Grunwaldzkim 1. Pozostałe będzie można opuścić. - Utrzymanie wszystkich obiektów kosztuje nas 500 tys. zł rocznie - mówi dyrektor. Do kosztów wynajmowania trzeba doliczyć wydatki na transport, telefony, media. Są też mankamenty szczególnie uciążliwe. - Nigdzie nie ma parkingów, brak urządzeń dla ludzi niepełnosprawnych. W nowym obiekcie ten problem zniknie. Do dyspozycji klientów oddamy obszerny parking, znikną też bariery architektoniczne dla osób na wózkach - zapewnia Jerzy Gajos.
Koszt inwestycji jest szacowany na około 35 mln zł. - Ten wydatek w żadnym razie nie dotknie funduszy, przeznaczanych na świadczenia. Pieniądze pochodzą z centrali ZUS, z puli na funkcjonowanie oddziałów. Gdyby budowa nie doszła do skutku, sytuacja świadczeniobiorców na pewno nie uległaby poprawie, a budowa powstałaby prawdopodobnie w innym mieście - przekonuje dyrektor. W nowym budynku znajdzie się miejsce dla ponad 400 pracowników, którzy będą mieli do dyspozycji 5500 metrów kwadratowych powierzchni użytkowej. Zakres działania, to m.in. obsługa płatników składek i ubezpieczonych, orzecznictwo lekarskie, zaplecze biurowe. Poprawią się warunki pracy urzędników, skorzystają też klienci. Świadczenia w wałbrzyskim ZUS pobiera obecnie 270 tysięcy osób, ubezpieczonych jest 400 tysięcy plus 50 tysięcy czynnych przedsiębiorców.
Niewykluczone, że zmiany wpłyną pozytywnie na sytuację Urzędu Miejskiego. Znajdujący się w bliskim sąsiedztwie ratusza budynek przy ul. Kopernika, prawdopodobnie zostanie przez miasto kupiony. Wtedy poprawią się także nie najlepsze warunki pracy wielu wydziałów magistratu. Inwestycja ma być gotowa za 2 lata.