Po raz pierwszy w 9-letniej historii rajdu na wszystkich etapach dopisała piękna pogoda. W tym roku nie mieliśmy takich atrakcji jak ulewne deszcze, grad czy śnieg podczas imprezy. W nadmiarze natomiast było promieni słonecznych. Kto nie zabrał ze sobą kremu z filtrem mógł liczyć na piękną, czerwoną opaleniznę. 18 maja (piątek) na starcie rajdu przed Barem „U Stasia” w dzielnicy Podzamcze stanęło 35 amatorów rekreacyjnej jazdy na rowerze, którzy przez trzy dni pokonali trasę polsko-czeskiego pogranicza liczącą w sumie 116 km. Impreza mogła dojść do skutku dzięki zaangażowaniu firmy Toyota poprzez Program Wolontariatu Pracowników TMMP „Pomoc z Toyoty”, firmom Marcco, KFC, McDonads, Bank BGŻ oraz Starostwu Powiatowemu w Wałbrzychu. Szczególnie dziękujemy Mieroszowskiemu Centrum Kultury i Centrum Sportu i Rekreacji w Walimiu za „oddanie” do dyspozycji rajdowiczów hal sportowych na noclegi.
Pierwszego dnia trasa liczyła 29 km. Z dzielnicy Podzamcze wyruszyliśmy na jedyną w Wałbrzychu ścieżkę rowerową prowadzącą przez Strefę Ekonomiczną. Następnie mijając dawne kąpielisko w Złotym Lesie, i największą w okolicy zaporę na jez. Bystrzyckim, dotarliśmy do Walimia. Kto miał ochotę mógł poćwiczyć na siłowni, pograć w siatkówkę czy sprawdzić swoją celność w rzutach do kosza.
Drugiego dnia po spakowaniu bagaży i zjedzeniu śniadania, wyruszyliśmy na trasę, która tym razem mierzyła 56 km. Pierwszą atrakcją było zwiedzanie z przewodnikiem Sztolni Walimskich. Następnie przez Rzeczkę podjazd pod przełęcz Sokolą i zjazd przez Bartnicę do Głuszycy Górnej. Tu czekał kolejny podjazd na granicę polsko-czeską w Janovickach, gdzie w restauracji na szczycie góry zatrzymaliśmy się na krótką przerwę regeneracyjną. Kolejnym punktem na mapie rajdu był przejazd obok Browaru w Broumov-Olivetin, skąd udaliśmy się przez Chyncice, Jetrichov, Vernerovice, Bohdasin do Teplic. Następnie mijając Dolni Adrspach dotarliśmy do miejscowości Zdonov, gdzie zatrzymaliśmy się przy Chatovym Taborze na samej granicy państwowej. W promieniach słońca na świeżo skoszonej trawie można było odpocząć i zaczekać na posiłek. Pieczone na ognisku kiełbaski i grochówka bardzo szybko zniknęły. Po jedzeniu pozostało już tylko kilka kilometrów do Mieroszowa na halę sportową. Na popołudnie zaplanowany był mecz w piłkę nożną pomiędzy uczestnikami rajdu, jednak słońce i góry tak wymęczyły kolarzy, że nikomu nie chciało się wyjść z budynku. Wieczorem krótko podsumowaliśmy dwa dni rajdu, odbyło się losowanie atrakcyjnych nagród oraz wręczenie pamiątkowych koszulek.
Trzeciego dnia trzeba było jeszcze wrócić do Wałbrzycha. Trasa liczyła 31 km i prowadziła przez Różaną obok zabytkowej Kuźni, niestety, jak spora część naszych zabytków będącej w prywatnych rękach i kompletnie zaniedbana. Następnie obok Kochanowa uczestnicy rajdu mogli obejrzeć unikatowy średniowieczny kamienny stół sędziowski, przy którym pod gołym niebem zapadały surowe wyroki. Kolejne miejscowości na drodze do Wałbrzycha, jakie mijaliśmy to Grzędy, Czarny Bór, Jabłów, Lubomin i Struga. Jak i w latach poprzednich tak i „IX Rajd Rowerowy” zakończył się przed Barem „U Stasia”.
Znaczna część zawodników już teraz wyraziła chęć uczestnictwa w rajdzie za rok. A do przerwy wakacyjnej pozostały już tylko 3 imprezy: Bieg Mieszka i Dobravy (Mezimesti) - 3 czerwca, Bieg Książański (Wałbrzych) - 9 czerwca i 3-dniowy Rajd Pieszy - 29.06-1.07.
