W turnieju wzięło udział aż dwanaście drużyn, które podzielone zostały na cztery grupy, po trzy zespoły w każdej. Awans z grupy mogły wywalczyć dwie drużyny. Już kilka dni przed turniejem rugbiści Górnika Nowe Miasto wiedzieli, z kim przyjdzie im walczyć w grupie. Nasi trafili na: Posnanię Poznań oraz zielonogórski AZS. Było czego się obawiać, ponieważ wałbrzyszanie kilka już razy spotykali się ekipą AZS-u. Dobrze znali ich styl gry i wiedzieli, że będzie to ciężkie, fizyczne starcie. Posnania Poznań natomiast jest zespołem, który wywalczył mistrza Polski juniorów w rugby siedmioosobowym.
Pierwszy mecz Górnicy,według planu mieli zagrać z AZS UZ, jednak rywale, przez małe braki kadrowe, podjęli decyzję o dobraniu kilku zawodników z innych ekip. Skutkiem owej decyzji było powołanie drużyny Barbarians podczas tego turnieju. Już na pierwszy rzut oka było widać, że rywale będą próbowali gry fizycznej. Unikanie kontaktu i szybka gra ręką zaowocowała nieoczekiwanym zwycięstwem Górnika Nowe Miasto 19:5 (7:5).
Po dłuższym odpoczynku przyszedł czas na spotkanie z Posnanią. W tym meczu wałbrzyszanie starali się nie dopuścić do przerwania linii obrony. Wychodziło im to nawet dobrze, jednak raz udało się rywalom ją sforsować i przyłożyć punkty. Po pierwszej połowie Posnania prowadziła 5:0. W drugiej odsłonie meczu wałbrzyszanie odpowiedzieli tym samym i przyłożyli punkty w polu przeciwnika. Wynik remisowy 5:5 to skutek braku wykorzystania podwyższenia przez kopacza. Na około trzydzieści sekund przed końcem spotkania, po młynie z wrzutem wałbrzyszan, udało się rozegrać piłkę do skrzydła i zdobyć punkty na wagę wygranej. Ustaliło to wynik spotkania 5:10 (5:0). Trzeba zauważyć, że dzień wcześniej poznaniacy brali udział Mistrzostwach Polski U23 w rugby 7 i do Zielonej Góry nie przyjechali najmocniejszym składem. Na ich korzyść przemawiało jednak to, że trenują w profesjonalnym klubie z dobrym zapleczem - w klubie, który może się pochwalić sukcesami osiąganymi zarówno w Ekstralidze rugby piętnastoosobowego, jak i Polskiej Lidze Rugby 7. Wałbrzyszanie natomiast to amatorzy-pasjonaci, którzy sami sobie są trenerami.
Po dwóch zwycięstwach drużyna Górnika Nowe Miasto zajęła pierwsze miejsce w grupie i uzyskała awans do ćwierćfinału. W meczu ćwierćfinałowym wałbrzyszanom przyszło stoczyć batalię z Tytanem Gniezno, który tydzień wcześniej zajął trzecie miejsce na turnieju w Jarocinie. Pierwsza połowa meczu była bardzo wyrównana, obie drużyny zdobyły punkty, ale kopacz z Wałbrzycha nie zdołał podwyższyć po przyłożeniu. Udało się to jednak kopaczowi Tytana i pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 7:5 na korzyść Gniezna. Początek drugiej połowy był równie zacięty, zawodnicy z Gniezna postawili teraz na grę fizyczną, co opłaciło się i zdobyli kolejne dwa przyłożenia. Tym sposobem wygrali 17:5, awansując do półfinału, a później do finału. Tu, niestety, przegrali z Kosmazem Koszalin.
Mimo przegranej w ćwierćfinale, wałbrzyszanie mieli przed sobą jeszcze jeden mecz. Był to mecz o miejsca VII-VIII lub V-VI. Z racji tego, że w ćwierćfinałach drużyny z Wrocławia i Wałbrzycha przegrały najmniejszą ilością punktów (Wrocław 10, Wałbrzych 12), to one spotkały się w meczu o piąte miejsce. Wrocławianie na turniej nie przyjechali swoim najmocniejszym składem. Nie był to tak dobry skład jak na turnieju zeszłego sezonu w Głogowie, gdzie pokonali wałbrzyszan 52:0, ale też nie był to skład, z którym w 2010 roku wałbrzyszanie wygrali 21:0 w Zielonej Górze. W tym spotkaniu drużyny walczyły jak równy z równym, raz za razem konstruując akcje mające na celu zdobycie punktów. Po gwizdku kończącym pierwszą połowę oba zespoły miały na swoim koncie po jednym przyłożeniu bez podwyższenia, co dawało wynik 5:5. Druga połowa była równie zacięta. Obie drużyny ponownie zdobyły punkty. Wrocławianie zdołali raz przyłożyć piłkę, do tego wykorzystali podwyższenie. Wałbrzyszanom udało się dwukrotnie dostać na pole punktowe przeciwnika, udało się też wykorzystać jedno podwyższenie. Mecz zakończył się wynikiem 17:12 dla Górnika Nowe Miasto. Był to swoisty rewanż za czerwcową porażkę w Głogowie.
Na sam koniec należy podziękować dwóm kolegom z Głogowa, którzy wsparli wałbrzyszan w tym turnieju, przywdziewając biało-niebieskie koszulki. Możliwe, że bez nich, to piąte miejsce pozostałoby w sferze marzeń. Podziękowania należą się także Pawłowi Szpurowi za pomoc w organizacji transportu.
Wyniki:
Eliminacje:
Sparta - Lubin 22:0 (12:5)
Wałbrzych - Barbarians 19:5 (7:5)
Ceram - Kaskada 7:24 (7:12)
Kosmaz - Owal 33:0 (26:0)
Tytan - Sparta 10:12(10:7)
Posnania - Wałbrzych 5:10 (5:0)
AZS UZ I - Ceram 33:0 (26:0)
Wrocław - Kosmaz 7:28 (0:21)
Lubin - Tytan 7:19 (7:14)
Posnania -Barbarians 21:12 (21:12)
Kaskada - AZS UZ 15:7 (10:7)
Owal - Wrocław 7:12 (0:12)
Tabela grupy A:
1.Kosmaz Koszlin 2 6 61:7
2.KS Rugby Wrocław 2 4 19:35
3.RC Owal Leszno 2 2 7:45
Tabela grupy B:
1.Sparta Jarocin 2 6 34:20
2.Tytan Gniezno 2 4 29:19
3.RC Lubin 2 2 17:41
Tabela grupy C:
1.RC Wałbrzych 2 6 29:10
2.Posnania Poznan 2 4 26:22
3.Barbarians 2 2 17:40
Tabela grupy D:
1.Kaskada Szczecin 2 6 39:14
2.AZS I UZ Zielona Góra 2 4 40:15
3.RC Ceram Żary 2 2 7:57
1/4 finału:
Kosmaz - AZS I UZ 45:0 (26:0)
Sparta - Posnania 27:12 (12:5)
Wrocław - Kaskada 14:24 (7:14)
Tytan - Wałbrzych 17:5 (7:5)
1/2 finału:
Kosmaz - Sparta 28:0 (14:0)
Tytan - Kaskada 10:7 (0:7)
Finały:
o XI m - AZS II UZ - Ceram 7:5 (0:5)
o IX m - Lubin - Owal 10:5 (5:5)
o VII m - AZS I UZ - Posnania 12:0 (0:0)
o V m - Wałbrzych - Wrocław 17:12 (5:5)
o III m - Sparta - Kaskada 7:10 (0:5)
o I m - Kosmaz - Tytan 36:5 (21:5)
Klasyfikacja IV turnieju do PLR7:
1.Kosmaz Koszalin 26 pkt
2.Tytan Gniezno 21 pkt
3.Kaskada Szczecin 19 pkt
4.Sparta Jarocin 17 pkt
5.Górnik NM Wałbrzych 15 pkt
6.KS Rugby Wrocław 13 pkt
7.AZS UZ I Zielona Góra 11 pkt
8.Posnania Poznań 9 pkt
9.RC Lubin 7 pkt
10.RC Owal Leszno 5 pkt
11.AZS UZ II Zielona Góra 3 pkt
12.RC Ceram Żary 1 pkt