Pierwszy set od początku był bardzo wyrównany, a prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Na drugiej przerwie technicznej podopieczni trenera Krzysztofa Janczaka prowadzili zaledwie 16-15. W kolejnych akcjach wprawdzie udało się zbudować 4 punkty przewagi (21-17), ale wałbrzyszanie szybko tę przewagę zmarnowali i było tylko 22-21 dla Victorii. W końcówce jednak więcej opanowania wykazali nasi siatkarze i wygrali do 24.
Druga partia zaczęła się dobrze, bo prowadziliśmy 4-2, a później 7-5. Jednak kolejne minuty to zdecydowanie lepsza gra Energii i najpierw mieliśmy remis po 12, by za chwilę to miejscowi wyszli na prowadzenie 14-12. Nasza drużyna nie załamała się takim obrotem sprawy i próbowała zmienić niekorzystny rezultat. W efekcie do końca trwała bardzo zażarta walka, ale tym razem to gospodarze mogli cieszyć się z wygranej do 23.
Nastopnego seta wałbrzyszanie zaczęli znakomicie, bo prowadzili już 6-1. Tempo gry utrzymywali cały czas na tym samym poziomie, a Ostrołęka nie miała argumentów, by się przeciwstawić takiej grze Victorii. Wałbrzych prowadził 11-4, a na drugiej przerwie 16-8. W końcówce gospodarze nieco zdołali zniwelować różnicę, ale i tak ugrali tylko 19 punktów.
Czwarta partia i znów znakomity początek gości. Victoria prowadziła 5-1, ale już na pierwszą przerwę techniczną schodziliśmy prowadząc zaledwie 8-6. W kolejnych akcjach oba zespoły grały zrywami i zdobywały seriami punkty, by później seriami je tracić. Nerwy szybciej opanowali nasi gracze i odskoczyli na bezpieczne 5 punktów (20-15). W decydujących fragmentach seta spokojnie kontrolowaliśmy wydarzenia na parkiecie i stąd wygrana do 18, a cały mecz 3-1.
Energa Ostrołęka – Victoria PWSZ Wałbrzych 1-3 (24-26, 25-23, 19-25, 18-25)