Wałbrzych ma być reklamowany jako miasto nowoczesne, rozwijające się i zachęcające do odwiedzin. Taka promocja ma być dostępna w Newsweeku, Gazecie Wyborczej oraz TVN-ie. Dlaczego w tych akurat mediach pytają radni Prawa i Sprawiedliwości.
- Co decyduje o takim, a nie innym wyborze? - pyta Beata Mucha, a Cezary Kuriata dodaje: - Wiemy, komu zapłacimy, ale nie wiemy za co.
Skarbnik Ewa Kłusek uważa, że nie jest jej gestią wybór konkretnych tytułów, bowiem tym zajmuje się biuro promocji miasta. Jerzy Langer przedstawił wyliczenia, które miałyby wskazywać, że wybór tych akurat mediów nie jest najlepszym rozwiązaniem dla miasta.
- Jeśli mamy się skutecznie promować, to te media, o których mówimy, wcale nie są wiodące. Bo TVN ma zaledwie 9 procent rynku, a Polsat czy telewizja publiczna znacznie więcej - mówi radny. - Podobnie jest z Newsweekiem, czy Gazetą Wyborczą, które przegrywają rywalizację np. z Gościem Niedzielnym czy Super Expressem. Powinniśmy kierować środki do tych mediów, które mają większą oglądalność czy się lepiej sprzedają.
Zupełnie innego zdania jest radny Marek Rząsowski.
- Liczba wydanych egzemplarzy nie jest najwłaściwszym kryterium - twierdzi Rząsowski. - Gazeta Wyborcza czy też Newsweek są kupowane przez innych odbiorców - bardziej świadomych.