Gwarek Wałbrzych od lat występuje w rozgrywkach klasy A. Zaczynał oczywiście od najniższej klasy rozgrywkowej, czyli od B klasy, ale z czasem piłkarzom z ulicy Jagiellońskiej, gdzie kiedyś swoje mecze toczyła Koksochemia Wałbrzych, udało się wywalczyć promocję. W klasie A Gwarkowi wiodło się różnie, ale były sezony, że ten klub nadawał ton rozgrywkom i do końca walczył o historyczny awans do klasy okręgowej. To się jednak nie udało, a w ostatnim okresie sytuacja finansowa, w jakiej znalazł się klub, stała się powodem poważnych kłopotów.
W niedzielę Gwarek wygrał derbowe spotkanie z Czarnymi, ale już w tym sezonie piłkarze z Jagiellońskiej na A-klasowe boiska piłkarskie nie wyjdą. Powodem jest bowiem wycofanie zespołu z rozgrywek. Taką dramatyczną decyzję podjęli działacze, a spowodowana jest ona fatalną sytuacją finansową klubu. O tej sytuacji w wałbrzyskim środowisku sportowym mówiło się już od co najmniej paru miesięcy, ale teraz mamy na to namacalny dowód.
Rozwiązanie zespołu seniorów nie oznacza jednak, że klub zniknie z piłkarskiej mapy Wałbrzycha. Nadal szkolić się tam będą młodzi piłkarze i uczestniczyć w rozgrywkach organizowanych przez Okręgowy Związek Piłki Nożnej w Wałbrzychu. Ponadto klub podjął działania, które mają poprawić stan infrastruktury klubowej.
- Trwa remont boiska, na które środki pozyskaliśmy z Wałbrzyskiego Budżetu Partycypacyjnego. Na nowe boisko wejdziemy prawdopodobnie w sierpniu przyszłego roku – mówi Łukasz Prugar, prezes Gwarka.
Klub w przyszłym sezonie zamierza reaktywować zespół seniorów i rozpocząć grę od klasy B.