Piknik skierowany był zarówno do dzieci, dorosłych jak i seniorów. Zasady przyznawania nagród były proste: każdy uczestnik dostawał podpisaną kartkę, jego zadaniem było przejście przez 15 stanowisk przygotowanych przez oba nadleśnictwa oraz OSiR Boguszów-Gorce.
Stanowiska nadleśnictw dotyczyły edukacji leśnej, natomiast OSiR przygotował zadania sprawnościowe. Miłe były chwile, kiedy do przygotowanych stoisk przychodziły babcie z wnukami i z równą zaciętością rozpoznawały gatunki drzew, dzielnie odpowiadały na pytania z koła fortuny, ponadto, ku zazdrości wnucząt, bezbłędnie wrzucały szyszkę sosny do dziupli. Rodzice z małymi i starszymi dziećmi także radzili sobie z rozmaitymi pytaniami zadawanymi przez leśników, a czasami dzieci pomagały rodzicom w rozwiązywaniu zagadnienia, np. z zakresu rozpoznawania owoców leśnych. Całe rodziny brały udział również w zadaniach sprawnościowych, m.in. w strzelaniu z łuku czy w rzutach do celu. Rodzice i dziadkowie rywalizowali z dziećmi, aby pokazać się z jak najlepszej strony. Dodatkowo uczestnicy mogli wymalować sobie twarze lub stworzyć własnoręcznie drewnianą pamiątkę.
O godzinie 15.00, kiedy uczestnicy zaplanowanej wycieczki wjeżdżali wyciągiem na wierzchołek Masywu Dzikowca, zaczął padać ulewny deszcz. Kilka osób zrezygnowało. Mimo tego chętnych na wycieczkę było sporo. W towarzystwie zaproszonych gości/ prelegentów wyprawy, takich jak Jacek Pielich, przewodnik PTTK, Piotr Wasiak z Sudeckiego Towarzystwa Przyrodniczego oraz organizatorzy w osobie Grzegorz Ćwieluch z Nadleśnictwa Wałbrzych oraz Dorota Stodolak z Nadleśnictwa Kamienna Góra zainteresowani wyruszyli w drogę. Pierwszym celem była wieża widokowa, z której podziwiano widoki m.in. na Karkonosze, Góry Sowie i Góry Wałbrzyskie. Zaproszeni goście w ciekawy sposób opowiadali o geologii, ukształtowaniu terenu, walorach przyrodniczych oraz cennych Obszarach Natury 2000. Okazuje się, że w lasach wokół Dzikowca Wielkiego (836 m n.p.m.) zamieszkuje sóweczka, a jest to najmniejsza sowa w Europie. Także inne sowy, takie jak puchacz, włochatka czy puszczyki, żyją na tych terenach. Piotr Wasiak potwierdził występowanie pluszcza. Jest to ptak, występujący bardzo nielicznie w Polsce, a jego populację określa się na około 900 par. Natomiast leśnicy opowiadali o huraganie Cyryl, który w 2007 roku wylesił dużą część górskich szczytów obu nadleśnictw. Dużym aktualnym problemem jest obecnie zagrożenie ze strony owadzich szkodników drzew, takich jak kornik drukarz i rytownik pospolity. Wzrost jego populacji związany jest z obniżeniem poziomu wód gruntowych, który po suszy 2015 roku nie został jeszcze wyrównany. Wszyscy uczestnicy wycieczki wrócili zadowoleni z możliwości podziwiania pięknych widoków oraz uzyskania odpowiedzi na wiele nurtujących ich pytań.
Pod wiatą było rozpalone ognisko, gdzie załoga OSiRu zatroszczyła się o strudzonych wędrowców z gór i przygotowała pyszne kiełbaski.