W Wałbrzychu co roku wyburzanych jest co najmniej kilkanaście starych kamienic, których stan techniczny jest fatalny i stanowią one zagrożenie dla bezpieczeństwa mieszkańców. W ostatnich latach takich nieruchomości w Wałbrzychu zniknęło kilkadziesiąt, a w kolejce jest kilkadziesiąt następnych. Okazuje się jednak, że niektórzy wykorzystują fakt, że miasto chce burzyć starą substancję mieszkaniową i w ten sposób nadarza się okazja na otrzymanie nowych mieszkań.
- Jesienią planujemy wyburzanie kolejnych budynków, ale nie chcę konkretnie mówić o adresach i to celowo, bowiem jest taki zwyczaj, że tuż przed rozbiórką wprowadzają się do tych budynków dzicy lokatorzy, a później opróżnienie tych lokali przysparza dodatkowych kosztów i utrudnień, a w czasie pandemii jest to jeszcze bardziej utrudnione, bo eksmisje nie działają tak naprawdę. Na pewno wyburzymy kilka ruder jesienią i osobom tam mieszkającym zapewnimy lokale w lepszym standardzie - mówi prezydent Roman Szełemej.
Przygotowywany jest projekt na budynek przy ulicy Beethovena po dawnej siedzibie MOPS-u. Powstaną tam niewielkie mieszkania, a także noclegownia i ogrzewalnia dla osób znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej.