Żaba wzięła się stąd, że hasłem tegorocznej maskarady było “zielono mi...”. Organizatorka imponowała zielonym irokezem i jarzynowym strojem, przewodnicząca Rady Miejskiej, Agnieszka Kołacz-Leszczyńska deklarowała, że zielono ma w głowie, gdyż na zewnątrz prezentowała strój biedronki, jak najbardziej czerwonej, w czarne kropki.
W wymyślne, zielono-kwiatowe stroje, odziane były dyrektorki poważnych instytucji, panie naczelniczki z urzędów, lekarki i przedstawicielki innych ważnych profesji. Wydawały się jednak dalekie od codziennej prozy życia, bo ewolucje taneczne wykonywane na parkiecie dowodziły, że nie zapomniały jeszcze o szaleństwach młodości, hulankach i swawolach. Ochoczo wzięły udział w ekspresowym kursie tańca dyskotekowego pod kierunkiem instruktorki Edyty Kasprzyk, liderki zespołu tanecznego Fresh Crew, który dał też imponujący pokaz tańca współczesnego.
A do zabawy przygrywał zespół muzyczny Jacka Świderskiego, który dodatkowo miał w programie nieskomplikowane, a zabawne konkursy. Zespół miał w swoim repertuarze, oprócz bardzo ambitnej muzyki, także niezwykle popularne przeboje typu “Jesteś szalona”.
Harce i swawole w gościnnych progach Hotelu Maria trwały do późnych godzin nocnych. W poniedziałek uczestniczki maskarady ponownie zasiądą za swoimi biurkami, Danuta Jazłowiecka uda się do Brukseli, a Katarzyna Mrzygłocka na Wiejską. Ale wszystkie panie już są umówione na kolejny bal za rok.