Przypomnijmy, że 23 września Kierownik Delegatury w Wałbrzychu Dolnośląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, Maria Ptak wydała decyzję nakazującą wstrzymanie prowadzonych robót budowlanych, ponieważ powiat wałbrzyski jako właściciel drogi, nie zwrócił się do Konserwatora Zabytków z wnioskiem o wydanie pozwolenia przeprowadzenia robót.
Decyzją z dnia 3 października 2016 roku Kierownik Delegatury w Wałbrzychu udzieliła pozwolenia Starostwu Powiatowemu w Wałbrzychu na wykonanie przebudowy drogi. Stało się to na skutek interwencji... i właśnie tu zdania są rozbieżne.
- Mieszkańcy Sokołowska, rada sołecka oraz radni z Sokołowska podjęli działania zmierzające do kontynuowania tej inwestycji – mówi wicestarosta Krzysztof Kwiatkowski. - Była to inicjatywa oddolna, zebrali mieszkańcy blisko 300 podpisów, bo chcą poruszać się po normalnej drodze i chodzić po równych chodnikach.
Obecny podczas sesji burmistrz Mieroszowa ma na ten temat trochę inne zdanie.
- W wypowiedziach medialnych słyszę zarzuty pod moim adresem jakoby gmina nie dopełniła jakichś formalności. To Starostwo jest inwestorem i należałoby się uderzyć w pierś i wziąć odpowiedzialność na siebie. Szkoda, że władze powiatu nie widzą mojej roli w tej sprawie i tego, że interweniowałem, by ta inwestycja była kontynuowana.
Zresztą nie tylko w tym temacie obecni podczas obrad mieli zupełnie rozbieżne zdania.
- Dla mnie jest nie do pomyślenia, że w Starostwie zapadły decyzje łamiące przepisy i nakazujące wykonanie inwestycji bez pozwoleń – mówi radny Kamil Orpel. - Wicestarosta nie dostrzegł uchybień, ani osoby odpowiedzialne za to również tych błędów nie zauważyły. Kto poniesie więc za to konsekwencje?
Wicestarosta przez 40 minut starał się wytłumaczyć, jak doszło do tej sytuacji i wskazywał na to, że powiat nie ponosi odpowiedzialności za zaistniały spór.
- To hucpa polityczna PO – twierdzi Kwiatkowski. - Inwestycja jest już realizowana, problem został wcześniej omówiony, ma się nim zająć komisja rewizyjna, a opozycja zwołuje sesję nadzwyczajną. Jako powiat nie mieliśmy wiedzy, że droga w Sokołowsku jest w obszarze zabytkowym, bowiem dokumenty, którymi dysponujemy, o tym nie mówiły.
Wicestarosta i szefowa wydziału architektury Grażyna Białek zwracali uwagę, że ta inwestycja, która jest obecnie prowadzona w Sokołowsku, jest tylko przywróceniem stanu drogi do stanu sprzed powodzi. Nie dochodzi do wycinki drzew, niszczenia terenów zielonych czy też zmiany parametrów drogi. Argumentacja ta nie przekonuje radnego Jarosława Buzarewicza.
- Wicestarosta nieumiejętnie się tłumaczy i próbuje zwalić winę na kogoś innego – uważa Buzarewicz. - Inwestycja została źle przygotowana, próbuje się obarczyć odpowiedzialnością burmistrza Mieroszowa, dzięki któremu tak naprawdę udało się ten problem rozwiązać.
Kierownik Delegatury w Wałbrzychu Dolnośląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, Maria Ptak była na sesję zaproszona, ale nie mogła, z powodu obowiązków służbowych, w niej uczestniczyć, ale przewodniczący rady Józef Piksa odczytał pismo, które Maria Ptak wysłała.
- Powiat nie ma programu opieki nad zabytkami, a gminy nie mają wykazu zabytków na ich terenie. To i brak zainteresowania sprawą zabytków doprowadzają właśnie do takich sytuacji – twierdzi Maria Ptak.