Jeden z naszych czytelników był świadkiem, wydarzenia, które przynajmniej teoretycznie niosło z sobą spore niebezpieczeństwo.
Jak poinformował nas nasz czytelnik Damian Sas, w sobotę, około 15:15 na parkingu obok marketu Castorama nagle zaczął dymić, a następnie palić się samochód.
Do czasu przyjazdu strażaków, samochód polewali wodą pracownicy marketu. Nikomu nic się nie stało, bo osoby parkujące w sąsiedztwie feralnego auta szybko odjechali. Strażacy dokończyli gaszenie pożaru praktycznie w zarodku.
Podajemy tę informacje w charakterze ciekawostki, wiec prosimy szanownych internautów o taki właśnie jej odbiór.
Autor: Damian Sas