Kilkadziesiąt osób spotkało się dzisiaj w zajeździe „Pod rybką” w Nowym Julianowie z wicemarszałkiem województwa dolnośląskiego Jerzym Łużniakiem, prezydentem Romanem Szełemejem, dyrektorem Jackiem Baszczykiem z Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei i urbanistą miejskim Robertem Szymalą oraz trójką radnych: Iloną Sochą, Danielą Sprytulą i Pawłem Szpurem.
Wizyta gości z Wrocławia była odpowiedzią na pismo, które prezydent Roman Szełemej skierował do marszałka Rafała Jurkowlańca, w którym domagał się ponownej analizy przebiegu drogi nr 379 od skrzyżowania z ulicą Uczniowską do ulicy Noworudzkiej i wnosił o rozpoczęcie projektowania wschodniej obwodnicy Wałbrzycha wzdłuż drogi numer 379. Właśnie wschodnia obwodnica miała być głównym tematem spotkania, jednak w trakcie dyskusji więcej czasu poświecono remontowi ulicy Strzegomskiej.
Marszałek Łużniak stwierdził na wstępie, że jego nie trzeba przekonywać do budowy obwodnicy: - Mnie nie trzeba przekonywać do tego, co jest słuszne. Problem polega jednak na tym, że przez kilkanaście lat o Wałbrzychu nie myślano nigdzie poza tym miastem. Do rozwiązania problemu komunikacyjnego w tej części miasta chcemy podejść dwuetapowo. Najpierw wyremontujemy ulicę Strzegomską, a następnie wybudujemy obwodnicę Kozic – przedstawił plan Jerzy Łużniak.
Ten wątek rozwinął Jacek Baszczyk reprezentujący zarządcę drogi, czyli Dolnośląską Służbę Dróg i Kolei we Wrocławiu, który podał szczegóły inwestycji: - W tej chwili dokumentacja jest na ukończeniu. Za dwa miesiące powinniśmy mieć pozwolenie na budowę. Jeżeli tylko Gmina upora się z remontem sieci wodociągowej, to rozpoczniemy prace. Będzie wzmocniona nawierzchnia, chodniki, ścieżki rowerowe, zatoki dla autobusów, a wszystko w granicach pasa drogowego. Być może zaczniemy jeszcze w drugiej połowie tego, albo do połowy przyszłego roku – planował Baszczyk.
Na taka koncepcję nie zgodził się ani prezydent Szełemej, ani mieszkańcy Kozic, którzy obawiali się, że zwiększona liczba ciężarówek (w drugiej połowie tego roku ma ruszyć produkcja w nowych fabrykach Ronal i Mando) już całkowicie uniemożliwi im normalne życie. Zarzucali Baszczykowi, że chyba nie wie gdzie jest i nie zna realiów omawianej ulicy, gdzie już teraz ciężarówki jeżdżą w niektórych miejscach niebezpiecznie blisko zabudowań.
Prezydent Szełemej zażądał wręcz deklaracji, że droga zostanie wyremontowana w tym roku:
- Niepokoi mnie ta nieokreślona perspektywa. Oczekuję deklaracji, że ta droga będzie przebudowana w tym roku. Tej sytuacji nie można traktować standardowo, analogicznie do jakiejś miejscowości na drugim końcu województwa, to powinien być priorytet, bo tu jest strefa ekonomiczna, a przebudowę tej drogi zarzucono dziesięć lat temu – przypomniał Szełemej.
Wracając do tematu obwodnicy, Jacek Baszczyk stwierdził, że perspektywa jej budowy to co najmniej 3 – 4 lata: - Same prace projektowe i uzyskiwanie pozwoleń to około półtora roku. Prace budowlane to kolejne dwa lata, pod warunkiem, że inwestycja zostanie uwzględniona w budżecie – zakończył Baszczyk.
Na koniec marszałek Jerzy Łużniak oświadczył: - Prace przedprojektowe już rozpoczynamy, ale zarząd województwa podejmuje decyzje kolegialnie. Dopiero po podjęciu decyzji zwrócimy się do sejmiku o wpisanie obwodnicy wschodniej Wałbrzycha do planów inwestycyjnych na następne lata.
Wychodzący z sali mieszkańcy twierdzili, że tej obwodnicy mogą nigdy nie doczekać, bo ktoś uzna, że przecież jest wyremontowana droga i to wystarczy. Pozostaje mieć nadzieję, że się mylą i w jakimś realnym czasie obwodnica jednak powstanie.
