Spektakl niespełnionych obietnic
Od niemal 10 lat mieszkańcy Wałbrzycha nie mogą doczekać się nowego dworca z węzłem przesiadkowym. Parlamentarzyści Lewicy w swoim piśmie apelują do władz miasta o podjęcie stosownych decyzji, tak aby inwestycja stała się faktem, a nie – jak piszą – „ciągnącym się od dekady spektaklem niespełnionych obietnic".
Wspólnie z lokalnymi działaczami podkreślają, że dworzec autobusowy powinien zapewnić pasażerom kasy biletowe, punkty informacji, czytelne rozkłady jazdy, wygodne perony, toalety i małe sklepy. Tego w tej chwili brakuje, a ruch autobusowy odbywa się przy krawężniku ulicy Sikorskiego.
Przerzucanie odpowiedzialności
W interwencji poselskiej możemy przeczytać, że odpowiedzialność za budowę dworca przerzuca się na prywatnych inwestorów, którzy wcale nie są skorzy do rozpoczęcia takiej inwestycji. Dlatego posłanka Matysiak i poseł Dyduch pytają, kiedy w końcu powstanie dworzec, czy miasto ma podpisane jakiekolwiek umowy lub ustalony plan działań, aby budowa doszła do skutku.
Stutysięczne miasto zasługuje na porządny dworzec
- Mniejsze miasta jak Dzierżoniów czy Świdnica mają porządne centra przesiadkowe, a największy ośrodek regionu, jakim jest Wałbrzych, od lat jest obsługiwany na zasadach prowizorki. Wielu ludzi nawet nie wie, skąd odjeżdżają busy i autobusy komunikacji międzymiastowej. Wałbrzych zasługuje na porządne centrum obsługi podróżnych. To nieprawda co mówi prezydent, że w Wałbrzychu nikt się nie przesiada. Owszem, zapotrzebowanie na taki dworzec jest. I to wstyd, że go nie ma – stwierdza Maciej Zaboronek z wałbrzyskiego okręgu partii Razem.
Wtóruje mu członkini Razem Anna Stabrowska:
- Spędzam zazwyczaj urlop na Pomorzu, gdzie świetnie funkcjonujący PKS Słupsk przewiózł tylko w lipcu tego roku dwa razy więcej pasażerów niż przez całe zeszłoroczne wakacje. Okazuje się, że mieszkańcy i turyści coraz częściej zamiast samochodu wybierają autobus, co przy obecnych cenach paliw ma, poza ekologicznym, także ekonomiczny sens. Jak to osiągnięto? Przejrzystą, gęstą i regularną siatką połączeń, obsługiwanych czystym i nowoczesnym taborem, z wygodnymi węzłami przesiadkowymi w większych miejscowościach. Władze samorządowe się cieszą, spółka prosperuje, a mieszkańcy zachęcani są do wnoszenia uwag do rozkładu jazdy, tak aby był on jeszcze lepiej dostosowany do ich potrzeb. Kilka prostych rozwiązań i okazuje się, że dobry transport zbiorowy jest w naszym kraju nie tylko potrzebny, ale w dodatku się opłaca". Dodaje, że Wałbrzych chce być miastem ekologicznym i zorientowanym na turystykę, a żadnego z tych celów nie da się osiągnąć bez rozwiniętego transportu publicznego. „Pierwszym i najważniejszym krokiem w tym kierunku byłaby obiecywana od lat budowa dworca autobusowego i centrum przesiadkowego z prawdziwego zdarzenia, którego brak w stutysięcznym mieście to po prostu wstyd i hańba dla władz. Zasłanianie się problemami z prywatnym inwestorem nie może być w tym kontekście traktowane poważnie, dlatego apelujemy do pana prezydenta o podjęcie pilnych działań w kierunku zapewnienia mieszkańcom naszego miasta oraz licznie odwiedzającym nasz region turystom przyzwoitych warunków korzystania z komunikacji publicznej.