W ostatnich dniach strażnicy miejscy, którzy w późnych godzinach wieczornych patrolowali ul. Al Podwale, zostali poproszeni przez bezdomnego 71 letniego mężczyznę o pomoc. Osoba ta znana jest strażnikom ze wcześniejszych interwencji. Z uwagi na fakt, że mężczyzna ten nie widzi na jedno oko oraz ma zaburzenia wzroku w drugim oku, radiowozem został przewieziony do ogrzewalni przy ul. Moniuszki i pozostawiony pod opieką pracownika tej placówki. Natomiast w dniu następnym z samego rana strażnicy przewieźli mężczyznę do noclegowni na ul. Pocztowej, gdzie został objęty opieką przez MOPS.
Tymczasem w Boguszowie-Gorcach strażnicy miejscy zostali poinformowani przez mieszkańców jednego z budynków przy ulicy Buczka, że na korytarzu tego bloku koczuje 50-letni mężczyzna. Okazało się, że mężczyzna ten był kompletnie pijany, a jego stan zdrowia pozostawiał wiele do życzenia. Bezdomny został przewieziony do szpitala, skąd jednak uciekł. Następnego dnia sytuacja się powtórzyła, bowiem ten sam mężczyzna znów w tym samym budynku biesiadował. Ponownie został przewieziony do szpitala i ponownie z niego uciekł.