W naszym zespole zabrakło w tym meczu Damiana Pielocha, ale jeszcze większy problem miał trener gości, który tak naprawdę dysponował bardzo wąską kadrą złożoną z 7 zawodników.
Początek meczu należał do gości, którzy po trafieniach Grochowskiego i byłego gracza Górnika Tomasza Krzywdzińskiego, prowadzili 6-0. Nasi jednak dość szybko się otrząsnęli i w 8. minucie po trafieniu Cechniaka był remis po 11. Oba zespoły nieźle grały w tym okresie w defensywie, ale miały też spore problemy ze skutecznością i w efekcie po 10 minutach było 14-12 dla Górnika.
W drugiej kwarcie wałbrzyszanie wolno, ale systematycznie powiększali przewagę nad rywalem i w 15. minucie po celnej trójce Ratajczaka prowadzili już 24-15. Goście jednak nie oddali pola i dzielnie walczyli. Kolejne trafienia Nowakowskiego i Grochowskiego spowodowały, że zrobiło się tylko 26-22 dla miejscowych. Po 20 minutach Górnik utrzymywał jednak dość bezpieczną przewagę (32-25).
Trzecia ćwiartka to gra kosz za kosz. Taka taktyka odpowiadała podopiecznym trenera Łukasza Grudniewskiego. Górnicy w 25. minucie prowadzili już 40-29 i wydawało się, że ambitni goście nie będą już w stanie zniwelować straty i nawiązać walki. Jednak ekipa z Kutna po celnych rzutach wolnych Majewskiego zbliżyła się na 3 punkty (43-40). W końcówce wróciliśmy jednak do skuteczniejszej gry i po 30 minutach było 51-44.
Ostatnie 10 minut to początkowa wymiana ciosów i celnych rzutów. Po celnym rzucie Zywerta w 35. minucie miejscowi prowadzili 59-53, ale wciąż nie mogli być pewni wygranej. W decydującym momencie tego meczu gościom po prostu zabrakło sił, co skrzętnie wykorzystali wałbrzyszanie i szybko odskoczyli z wynikiem po trafieniach Jakóbczaka, Cechniaka i Glapińskiego. Ostatnie akcje to już spokojna gra gospodarzy, którzy ostatecznie wygrali 77-60.
Statystyki: w zespole gości dobry mecz rozegrał Krzywdziński, który zanotował 13 punktów i 8 zbiórek. W naszym zespole warto zwrócić uwagę, że najlepszy strzelec Górnika z poprzedniego meczu Grzegorz Kulka grał zaledwie 13 minut i nie zdobył punktu. Za to z dobrej strony pokazał się nasz środkowy. Damian Cechniak do 13 punktów dorzucił 11 zbiorek. Oczywiście pewnie grą Górnika kierował Zywert, autor 6 asyst, którego tym razem w większym wymiarze czasowym wspierał kapitan Glapiński. Najskuteczniejszym naszym graczem był Jakóbczyk.
Górnik Wałbrzych - Polfarmex Kutno 77-60 (14-12, 18-13, 19-19, 26-16)
Górnik: Jakóbczyk 20, Cechniak 13 (11 zbiórek), Zywert 12 (6 asyst), Ratajczak 11, Wróbel 8 (8 zbiórek), Glapiński 8, Koperski 4, Durski 1, Kulka 0.