W lipcu tego roku do wałbrzyskiej Komendy Miejskiej Policji zgłosił się mieszkaniec naszego miasta, który zgłosił oszustwo. Z korespondencji, jaką otrzymał wałbrzyszanin, wynikało, że nieznana osoba podszywała się pod niego i podpisywała dokumenty, a także na firmę należącą do pokrzywdzonego przyjęła unijną dotację w wysokości blisko 25 tys. zł z Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Dolnośląskiego. Funkcjonariusze szybko dotarli do Mirosława B., który jak się okazało, był znajomym pokrzywdzonego wałbrzyszanina. Jak donosi Radio Wrocław, "Mirosław B. usłyszał zarzut podrobienia weksla, dokumentów oraz ich użycia, a także doprowadzenie innej osoby do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem w celu osiągnięcia korzyści majątkowej".
To zarzuty bardzo poważne, za których popełnienie grożą bardzo surowe konsekwencje z karą do 25 lat pozbawienia wolności włącznie. Mirosław B. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.