O tym, że w Wałbrzychu brakuje fachowców od budowlanki prezydent mówił wielokrotnie. O ile jeszcze na budowie Starej Kopalni dominują wykonawcy z Wałbrzycha, o tyle już przy pracach związanych z dokończeniem Aqua Zdroju były trudności ze znalezieniem wałbrzyskich specjalistów i stąd część tych prac wykonują firmy spoza Wałbrzycha. Prezydent zorganizował ostatnio spotkanie z przedstawicielami całej branży budowlanej.
- Wałbrzych to obecnie chyba największy plac budowy na całym Dolnym Śląsku – mówi Szełemej. – Niestety, ale zauważalny jest brak wykwalifikowanych pracowników. Wiem o tym, bo sami pracodawcy i właściciele firm budowlanych zgłaszali mi ten problem.
Według prezydenta, brak rąk do pracy na placach budowy, powoduje często trudności w planowej realizacji inwestycji miejskich i nie pozostawi wyjścia Gminie, by korzystać z usług firm spoza Wałbrzycha. O tym samym problemie mówili radni powiatowi podczas konwersatorium o bezrobociu. Problem ten uwypuklił przewodniczący rady powiatu - Jerzy Detyna. Jego zdaniem, zresztą podobnie jak wielu innych osób, w Wałbrzychu system edukacji i kształcenia musi zostać dostosowany do potrzeb rynku pracy, bowiem często zdarza się tak, że osoby po zakończeniu nauki nie potrafią znaleźć pracy, a z kolei osób, które kształciłyby się w konkretnych zawodach technicznych w naszym mieście jest jak na lekarstwo.