Tym razem na konferencję zaproszono przedstawicieli Fundacji Kidprotect, Naszej Klasy oraz Allegro. Prelegenci przedstawiali zagrożenia, ale jednocześnie sposoby na ich uniknięcie.
- Korzystający z Internetu nie są anonimowi. Jeśli nie przestrzegają norm społecznych, można ich pociągnąć do odpowiedzialności – przekonywała Magdalena Zych z Fundacji Kidprotect.
Zagrożenie cyberprzemocą jest jak najbardziej realne, twierdzą specjaliści. Potwierdzają to badania sprzed dwóch lat. Ponad 50 procent korzystających z sieci spotkało się z przemocą werbalną. 30 procent użytkowników stwierdziło, że ktoś się pod nich podszywał, a prawie 60 procent było obiektem zdjęć lub filmów, które zostały umieszczone w sieci bez ich zgody. Jednocześnie okazało się, że tylko połowa rodziców miała świadomość niepokojących sytuacji, jakie przydarzyły się ich dzieciom.
- Trzeba być bardzo czujnym. Interesować się tym, co robi dziecko, które godzinami siedzi przy komputerze. Z kolei dzieci i młodzież przekonuję, żeby mówili dorosłym o niepokojących sytuacjach – tłumaczy Magdalena Zych.
Zgłoszenia o groźbach, czy wyzwiskach w sieci, skierowane do konkretnej osoby, przyjmuje policja.
- Przypominam o zachowywaniu wiadomości jako dowodu. Trzeba je zapisać, wydrukować, mieć do okazania w razie potrzeby – dodaje Magdalena Zych.
Odradza też zachowania radykalne, polegające na odcięciu dziecku dostępu do Internetu.
- To nic nie pomoże. Internet jest wszędzie. Lepiej mieć dobry kontakt z dzieckiem. Dwunastolatka, której matka w taki właśnie sposób zareagowała na problemy, z pewnością następnym razem nie powie jej o niepokojących sytuacjach – tłumaczy przedstawicielka fundacji.
Na stronach internetowych Fundacji Kidprotect czy Naszej Klasy, funkcjonują zakładki bezpieczeństwa. Nie tylko zawierają informacje, ale dają też możliwość kontaktu. Organizatorzy polecają również stronę www.helpline.org.pl.