Biesiada organizowana od lat przez filię nr 4 MBP - Centrum Kultury w Boguszowie–Gorcach obfitowała w degustację ziemniaczanych smakołyków, muzykę i taniec w plenerze.
II miejsce w kategorii potraw na gorąco zajęła Helena Plebańska za wieniec z pieczarkami i ziołami, a III – Halina Bieniecka za udka z kurczaka faszerowane ziemniakami. W kategorii potraw na zimno II miejsce przypadło Marii Burzyńskiej za naleśniki z farszem ziemniaczanym w sosie czosnkowym, III - Helenie Plebańskiej za kulki ziemniaczane w sosie czosnkowym.
- Poziom konkursu był bardzo wysoki, ciężko było się zmierzyć z tymi wszystkim potrawami. Komisja musiała się bardzo ciężko napracować – mówił z uśmiechem burmistrz Boguszowa–Gorców Waldemar Kujawa.
- Wszystkie potrawy były dobre, ale też nie było takiej potrawy wyjątkowej, która by zachwyciła swoim smakiem od razu. Do pracy z ziemniakami trzeba być odważnym, bo ziemniak jest bardzo zdradliwy. Kupując nie przewidzimy, jaką będzie miał konsystencję po ugotowaniu. Są ziemniaki, które przyjmują przyprawy i są takie, które przypraw nie przyjmą. W naszym rejonie nie ma dobrych ziemniaków – mówiła już całkiem poważnie i fachowo przewodnicząca jury Elżbieta Gursztyn, na co dzień właścicielka restauracji Elza w Gorcach.
- Mnie najbardziej smakowała zapiekanka pasterska, była taka szczególna i bardzo dobra – mówił juror, przewodniczący Rady Miejskiej w Boguszowie–Gorcach Stanisław Urbaniak.
- Mnie bardzo smakował kociołek, bo nie było w tej potrawie dużo tłuszczu – mówiła Dorota Nowakowska, jurorka reprezentująca starostwo powiatowe.
- Na co dzień też gotuję wymyślne potrawy. Jestem od 19 lat na emeryturze, mam czas. Bardzo lubię gotować, wymyślać, bardzo lubię piec! I oszczędnie to robię, nieraz zaskoczeni są moi bliscy. Wszystko jem, wszystko lubię, jestem człowiek przedwojenny – mówiła z entuzjazmem autorka pączków ziemniaczanych, wielokrotna laureatka tego konkursu, boguszowianka Halina Bieniecka.