Wczoraj w godzinach wieczornych do Komisariatu Policji I w Wałbrzychu zgłosiła się kobieta. Wałbrzyszanka oświadczyła, że jej schorowany ojciec zaginął. Po godzinie 16:00 miał wyjść na krótki spacer, ale kiedy nadszedł zmierzch nie wrócił do domu. Podjęte przez policjantów natychmiastowe działania pozwoliły na uzyskanie wizerunku mężczyzny. Rozpoczęły się poszukiwania. Został ogłoszony alarm dla całego stanu etatowego pierwszego komisariatu.
Jednak już po godzinie 21:00 akcja została zakończona, po tym jak na numer 112 zadzwonił telefon, a mężczyzna po drugiej stronie słuchawki powiadomił dyspozytora Centrum Powiadamiania Ratunkowego o napotkaniu w Strudze starszego mężczyzny, który nie potrafi odpowiedzieć na proste pytanie - jak się nazywa.
Zaalarmowani wałbrzyscy policjanci od razu udali się na miejsce zgłoszenia. Podczas wykonywanych czynności ustalili, że to właśnie poszukiwany przez nich zaginiony mężczyzna. W tej sytuacji, jak się okazało, jeden telefon od mieszkańca powiatu wałbrzyskiego przyczynił się najprawdopodobniej do uratowania 77-latkowi życia. W nocy panowała ujemna temperatura powietrza, a mężczyzna wcześniej zdołał już pokonać daleką drogę z Piaskowej Góry do samej Strugi.