W poniedziałek przy ulicy Długiej w Wałbrzychu doszło do napadu na dwóch 14-letnich chłopców. Zostali oni zaatakowani przez mężczyznę, który następnie wyrwał jednemu z nich telefon komórkowy o wartości 300 złotych. Policjanci z komisariatu pierwszego natychmiast po otrzymaniu informacji o zdarzeniu ustalili i zatrzymali napastnika. Okazał się nim 21-letni mężczyzna. Trafił do policyjnego aresztu. Podczas przeszukania, funkcjonariusze znaleźli przy nim skradzione mienie. Następnego dnia został przesłuchany, złożył obszerne wyjaśnienia i przyznał się do rozboju. Wyszło na jaw, że 21-latek działał w warunkach powrotu do przestępstwa. Usłyszał zarzut rozboju, za co grozi kara pozbawienia wolności do lat 12. W jego przypadku nawet do lat 15. Sąd zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.