- Prace nad książką zaczęły się kilka lat temu. Bardzo dużo czasu spędziłam na poszukiwaniu źródeł i wtedy zdałam sobie sprawę, że tak naprawdę ich nie ma. Nikt, albo prawie nikt, nie opisywał życia niższych warstw społecznych z tamtego okresu. Niemal każda zamożniejsza osoba miała służącą. Bardzo często była to służąca do wszystkiego, ale żeby dowiedzieć się jak to wszystko wyglądało, musiałam prosić innych o pomoc – mówi autorka książki.
W trakcie pracy nad książką w Internecie było dużo ogłoszeń z prośbą o podzielenie się przekazami, jakie pozostały po członkach rodzin z poprzednich pokoleń. Biorąc pod uwagę trudy czasów ówczesnej ludności, prawie każdy w rodzinie miał albo służącą, albo taką zatrudniał. Dzięki takiej współpracy oraz długim godzinom przekopywania archiwum, powstała praca, która w bardzo ciekawy sposób opowiada o służących. Pokazuje, co musiały robić i jakim kosztem się to odbywało. Z książki dowiemy się o różnicach pomiędzy klasami społecznymi. Poznamy zażyłości, jakie nastały w czasach dla wielu z tych osób trudnych. Przeniesiemy się w świat, który jednak w przekazach medialnych jest marginalizowany. Cytując autorkę „nie każdy pochodzi od Czartoryskich czy Radziwiłów.”