Dorothea Wierer wygrała drugi sprint w sezonie. Po wygranej w Ostersund okazała się najlepsza również w Hochfilzen. W czołowej dwudziestce uplasowały się Kinga Zbylut i Kamila Żuk. Biegu nie ukończyła Monika Hojnisz-Staręga.
Hojnisz-Staręga zaliczyła upadek przed drugim strzelaniem. W jego efekcie do przyrządów celowniczych dostało się sporo zmrożonego śniegu. Próby jego usunięcia spełzły na niczym, Polka strzelała z karabinu rezerwowego, ale nie była w stanie strącić żadnego z krążków. Po przebiegnięciu pięciu karnych rund zeszła z trasy. Szkoda, bo do momentu upadku Hojnisz-Staręga radziła sobie dobrze. Po pierwszym, bezbłędnym strzelaniu miała 25. czas.
Liderka kadry nie była w stanie powalczyć o czołową lokatę, zastąpiły ją koleżanki z drużyny. Kinga Zbylut strzelała bezbłędnie i zajęła czternaste miejsce, co jest jej drugim najlepszym wynikiem w karierze. Kamila Żuk z jedną karną rundą na koncie sklasyfikowana została tylko dwie lokaty niżej. Dla niej jest to z kolei trzeci najlepszy wynik w życiu. Zbylut i Żuk to jedyne Polki, które zobaczymy w niedzielnym biegu pościgowym. Magdalena Gwizdoń spudłowała raz i zajęła 63. miejsce.
Źródło: www.biatlon.pl