W tym roku strażnicy otrzymywali zgłoszenia o żmijach znajdujących się przy posesjach, ale w większości przypadków były to zaskrońce. Tym razem było inaczej. Dyżurny po zgłoszeniu od mieszkańca naszego miasta natychmiast skierował funkcjonariuszy z eko – patrolu w rejon dzielnicy Rusinowa, gdzie na posesji jednego z budynków miała znajdować się żmija.
Strażnicy na miejscu wskazanym przez zgłaszającego faktycznie znaleźli gada. Żmija schowana była pod wiaderkiem. Funkcjonariusze przy pomocy specjalistycznego sprzętu odłowili gada – a był on sporych rozmiarów, bo miał około 1 metra długości. Sprawdzili czy żmija nie jest ranna, a następnie przetransportowali ją w bezpieczne dla ludzi i gada miejsce.
Funkcjonariusze poinformowali osoby znajdujące się na miejscu zdarzenia o procedurach postępowania w przypadku spotkania z takim gadem. Żmija wróciła do swojego środowiska naturalnego, ale wyrzucony przez ludzi królik nie miał tyle szczęścia. Zaalarmowani o porzuconym króliku przy ul. Nałkowskiej strażnicy udali się na miejsce. Zwierzę było przerażone, chowało się pod zaparkowanymi pojazdami. Strażnicy przez około 1,5 godziny starali się odłowić zwierzę. Na szczęście się udało. Królik będzie teraz bezpieczny w Fundacji Dzika Nadzieja. Niestety, nie jest to pierwszy przypadek porzucenia królika domowego.